Nintendo zapowiedziało bowiem nieodległą premierę Commodore 64 Mini, czyli sprzętu pozwalającego na rozgrywkę w wielu tytułów z tamtego okresu za pośrednictwem urządzenia, które wygląda łudząco podobnie do komputera sprzed lat.
Konsolka trafi na razie do sprzedaży w USA, a stanie się to 9 października 2018, ale niedługo potem urządzenie powinno zawitać także do Europy, w tym Polski. Na wyposażeniu tej konsolki znajdziemy 64 gry, wśród nich California Games, Speedball II: Brutal Deluxe, Impossible Mission II czy Uridium. Co ciekawe, twórcy udostęnią możliwość zapisu progresu rozgrywki, co w oryginalnym Commodore 64 było absolutnie niemożliwe.
Konsola będzie sprzedawana w zestawie z jednym joystickiem, ale obecność dwóch portów USB sugeruje, że będziemy mieć możliwość skorzystania z dwóch kontrolerów w trakcie zabawy. Sprzęt pozwoli na oglądanie rozgrywki maksymalnie w rozdzielczości 720p przy 60 klatkach na sekundę, choć nie zabraknie różnorodnych filtrów „postarzających” wygląd gry.
Commodore 64 Mini nie będzie zbyt drogim sprzętem – w Wielkiej Brytanii zadebiutuje on na rynku w cenie 69,99 funtów, w Polsce możemy więc spodziewać się ceny oscylującej wokół 400 złotych. To chyba nie jest niesamowicie wysoka cena jak za masę przyjemnych wspomnień.
źródło: slashgear