Stało się. Apple zaprezentowało swój pierwszy, przenośny komputer, który nie korzysta z procesora Intela, a z autorskiej konstrukcji amerykańskiego producenta. Tego typu posunięcie było zapowiadane przez Apple od dawna, jednak dopiero teraz zostało ono przekształcone w pełnoprawny produkt. Procesor Apple M1 wnosi sporo nowości do sprzętu firmy z Cupertino, a to na co szczególnie warto zwrócić uwagę, to czas pracy na baterii sięgający nawet 20 godzin na jednym ładowaniu. W tym przypadku konkurencja może po prostu nie mieć szans.
Apple MacBook Pro z procesorem M1 – co potrafi?
Na pierwszy rzut oka cała konstrukcja nie różni się praktycznie wcale od poprzednich komputerów z serii MacBook. W tym przypadku mamy do czynienia z ekranem o przekątnej 13 cali, który działa w rozdzielczości 2560 x 1600 pikseli. Do tego możemy dołożyć także klasyczne złącze audio oraz dwa porty Thunderbolt 4 / USB 4. Za połączenia bezprzewodowe w nowym MacBooku odpowiada moduł Wi-Fi 6 wraz z Bluetooth 5.0.
fot. Apple
Nowy procesor Apple M1 korzysta z 8 rdzeni, z czego 4 z nich są słabsze, a kolejne 4 mocniejsze. Firma dodała także specjalny Neural Engine do sztucznej inteligencji oraz zintegrowany układ graficzny. W kontekście pamięci RAM, użytkownicy będą mogli wybrać konfigurację z 8 lub 16 GB. Wybór pamięci dyskowej jest znacznie większy: od 256 GB do nawet 2 TB miejsca. Procesor Apple M1 pozwala na bezproblemowe korzystanie z aplikacji przeznaczonych na iPhone’a czy iPada, bezpośrednio na komputerze.
fot. Apple
Ile trzeba zapłacić?
Podstawowa wersja nowego MacBooka Pro od Apple została wyceniona na 6699 zł. Wersja z dyskiem o pojemności 512 GB lub większą ilością RAM będzie odpowiednio o 1000 złotych droższa.
Sprzęt trafi do sprzedaży 17 listopada tego roku.
Źródło: Apple / fot. Apple