Prace nad opisywanymi przepisami trwały od prawie dekady. Na całe szczęście jesteśmy już bliżej niż dalej wejścia tych regulacji w życie.
USB typu C jednolitym standardem
Alex Agius Saliba, sprawozdawca Parlamentu Europejskiego przekazał w oficjalnym oświadczeniu, iż dziś jednolita ładowarka na terenie UE stała się faktem. Saliba zwrócił również uwagę na rosnącą od lat frustrację konsumentów, którzy musieli wykorzystywać różne standardy do wielu urządzeń jednocześnie. Przepisy wprowadzane przez Parlament Europejski w przyszłości dotkną także standardu ładowania bezprzewodowego.
Co ciekawe, ustawodawcy wezmą się również za wszelaki “fast charge”. Obecnie każda z firm posiada własny standard oraz rozwiązania pozwalające szybko ładować baterię – UE chce w tym przypadku jednego standardu oraz specyfikacji dla tego typu technologii. W mojej opinii to bardzo dobry pomysł.
Jeśli zaś chodzi o sam interfejs USB typu C, na drodze do celu pozostało tylko zatwierdzenie przepisów przez Parlament Europejski i Radę UE, ale na ten moment to raczej nic więcej tylko formalność. Nowe przepisy, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, miałyby zacząć obowiązywać od jesieni 2024 roku. To sporo czasu dla producentów na przystosowanie się do nowych praw oraz dostosowanie swoich linii produkcyjnych. Oprócz smartfonów, na liście wymagającej jednego standardu znalazły się także aparaty fotograficzne, słuchawki, przenośne konsole do gier i (w późniejszym terminie) laptopy.
Wprowadzenie jednolitego standardu ma według UE znacząco ograniczyć ilość e-odpadów. USB typu C przełoży się również na oszczędności konsumentów – w kwocie około 250 milionów euro rocznie.
„Już wkrótce będziemy mogli opróżniać szuflady ze zbędnych kabli i ładowarek. Tradycyjne pytanie „Czy ma Pan/Pani może ładowarkę akurat do…” odchodzi do lamusa. Walczyliśmy o to wiele lat! Wywieraliśmy zdecydowaną presję na Komisję Europejską, kiedy okazało się, że producenci sprzętu nie są zainteresowani zbytnio standaryzacją. Doprowadziliśmy do znacznego rozszerzenia listy sprzętów objętych standardem USB-C!” – skomentowała Róża Thun, Posłanka do Parlamentu Europejskiego, Polska 2050/Renew Europe, która od wielu lat walczyła o wprowadzenie jednolitego standardu.
Czytaj też: Zbieram szczękę z podłogi. 240 W przez przewód USB-C
iPhone / fot. Daniel Romero – Unsplash
Co na to Apple?
Nowe przepisy wprowadzane przez UE najbardziej dotkną Apple, które od lat forsuje złącze Lightning w swoich smartfonach. Nie wiadomo czy amerykańska firma zdecyduje się na rozdzielenie standardów ładowania w zależności od regionu, ale jest bardziej prawdopodobne, że iPhone po prostu przejdzie na USB typu C. To złącze znajdziemy już przecież w komputerach Mac i tabletach iPad. Zmiana będzie bolesna dla Tima Cooka i spółki.
W 2021 roku Apple sprzedało w Europie około 56 milionów iPhone’ów. Teraz już nie będzie mogło robić tego w dotychczasowy sposób. Teoretycznie istnieje sposób, aby ominąć te przepisy. Nie dotyczą one bowiem sprzętu, który ładuje się bez pomocy kabla. Plotki o iPhonie bez portów pojawiały się już we wcześniejszych latach, ale Amerykanom będzie prościej po prostu zmienić złącze, zamiast kombinować z całkowitym usunięciem portu ładowania.
Apple również jawnie nie zgadza się na próby narzucenia przez UE standardu USB typu C dla urządzeń mobilnych.
Firma z Cupertino na pewno będzie musiała coś z tym zrobić. Pytanie tylko – co?
Źródło: Europarl