Steam Deck nie został stworzony po to, by go wąchano. Takie stanowisko wyraziło Valve w momencie otrzymania nietypowego pytania od jednego z użytkowników. Padło ono zresztą nieprzypadkowo, bowiem od wielu miesięcy można ujrzeć w sieci newsy dotyczące trendu polegającego na wdychaniu powietrza uciekającego przez wentylatory sprzętu. Zerknijmy na to wszystko nieco bliżej.
Steam Deck służy do grania, nie do wąchania
Steam Deck to niezwykle popularna konsola przenośna. Nie tak dawno doczekała się nawet debiutu swojego mocniejszego wariantu wyposażonego w ekran OLED, który przypadł do gustu konsumentom. Wiele wskazuje na to, że wykorzystują go oni nie tylko do grania czy przeglądania sieci. Sporo osób jest zafascynowanych zapachem tego kawałka elektroniki. O co dokładnie chodzi?
Istnieją zapachy, które działają stymulująco na nasz mózg. Zapewne teraz ktoś pomyślał o benzynie czy pleśniowym serze – mnóstwo ludzi uwielbia te specyficzne wonie i tak naprawdę trudno wyjaśnić to zjawisko. Do tego dziwacznego grona zalicza się również zapach włączonego i nagrzanego urządzenia elektronicznego – zwłaszcza takiego wyposażonego w radiator bądź wiatrak. Sam kilka razy złapałem się na tym, że mój działający Xbox Series S pachnie naprawdę przyjemnie, gdy włączona jest wymagająca produkcja.
Najczęściej tego typu sytuacji doświadczają posiadacze przenośnych konsol, bowiem wtedy zbliżenie nosa do otworu wentylacyjnego jest o wiele łatwiejsze. Steam Deck jest tutaj idealnym przykładem, bowiem mnóstwo jego posiadaczy zdecydowało się na napisanie postów dotyczących bardzo przyjemnego uczucia wywołanego powiewem elektronicznego powietrza. Postów pojawiło się na tyle dużo, że jeden z konsumentów napisał nawet w tej sprawie do producenta.
Chciał dowiedzieć się nieco więcej o bezpieczeństwie wdychania oparów wydzielających się z urządzenia. Reprezentant koncernu jasno dał do zrozumienia, że raczej nie zaleca praktykowania tego typu zachowań. Może to bowiem wywołać różne niepożądane skutki, a o zdrowie przecież warto dbać. Valve zdaje jednak sobie sprawę z istnienia tego typu trendu, ale mimo wszystko zachęca do powstrzymania się od wąchania konsoli.
Zapewne sporo osób nie zastosuje się do tej prośby – zwłaszcza że raczej mało kto wdycha ciepłe powietrze bez przerwy. Raczej są to sytuacje trwające dosłownie chwilę. Niektórzy internauci przekonują, że tego typu akcje mają charakter czysto nostalgiczny. Przywołują one radosne chwile beztroski, których doświadczyli w dzieciństwie.
Kto wie, może to ma sens?
Źródło: Reddit (u/Metapod100) / Zdjęcie otwierające: instalki.pl (Wojtek Błachno)