Zaledwie kilka tygodni temu, sam Greg Joswiak, starszy wiceprezes Apple ds. globalnego marketingu, potwierdził, że firma dostosuje się do unijnych regulacji. Przecieki na temat przyszłorocznych iPhone’ów także wskazują, że będą one w końcu wyposażone w uniwersalne złącze. Okazuje się jednak, że Apple, w swoim stylu, zamierza z tej zmiany zrobić ”ficzer”, a złącze złączu nie będzie równe.
Źródło: Unsplash / Andreas Haslinger
Szybsza transmisja tylko dla modeli Pro
Jak donosi znany analityk Ming-Chi Kuo, najdroższe iPhone’y, czyli seria Pro (i Ultra, jeśli taką zobaczymy), dostaną najnowszy interfejs generacji 3.2 lub Thunderbolt 3, który będzie mógł pochwalić się prędkością transferu na poziomie 20 lub 40 Gbps. Podstawowy iPhone 15 oraz iPhone 15 Plus będą natomiast wyposażone w USB 2.0 o maksymalnej przepustowości do 480 Mbps.
Serię iPhone 15 mamy zobaczyć we wrześniu 2023 roku. Standardowo, generacja ma być podzielona na podstawowe urządzenia i odmiany Pro, ale mówi się też o wspomnianej edycji Ultra. Ma to być urządzenie, które dostanie wszelkie możliwe usprawnienia, od najnowszego procesora Apple A17 Bionic, po możliwość wykonywania zdjęć nawet z 10-krotnym zoomem optycznym, 8 GB pamięci RAM i wirtualne przyciski zastępujące fizyczne klawisze regulacji głośności i zasilania.
Źródło: Twitter / @mingchikuo / fot. tyt. własne