Pierwsze rendery frontu urządzenia dostarcza nam Android Headlines. Widzimy tutaj smartfona z naprawdę sporymi jak na dzisiejsze standardy ramkami. Nałożono na niego silikonowe etui. Na prawej krawędzi urządzenia widzimy dwa osobne przyciski głośności wraz z guzikiem blokady. Firma stawia tutaj na jeden przedni aparat.
Oczywiście nie są to żadne nowości, a jedynie wizualne potwierdzenie wszystkich wcześniejszych przecieków (chociaż w porównaniu do Piksela 3 i tak całkiem późno je otrzymaliśmy). Oprócz tego co widać na pierwszy rzut oka, wiemy też o tym, że urządzenie otrzyma USB-C, a wycięcie na górnej krawędzi skrywa jacka 3.5mm. Na dolnej krawędzi obok portu ładowania znajdzie się głośnik, który raczej nie będzie oferować stereo.
Oczekuje się, że telefony napędzi jakiś lepszy procesor ze średniej półki. Może to być Snapdragon 710. Pamięć RAM najprawdopodobniej będzie mieć 4GB. Pogłoski mówią o 5,6″ ekranie w Pikselu 3a i około 6″ w 3a XL.
Oczywiście to jednak nie wszystko. Przecież żaden głośniejszy smartfon nie może ukazać się na rynku bez wcześniejszych przecieków Evana Blass. Pokazuje nam on jeszcze raz ten sam przód, a także tył ze skanerem linii papilarnych, pojedynczym aparatem i literką G.
Google Pixel 3a pic.twitter.com/WFb1bfvlK9
— Evan Blass (@evleaks) April 24, 2019
Inny wiarygodny render od @evleaks prezentuje fioletową wersję. Jeśli się przyjrzycie to faktycznie urządzenie ma lekko fioletowy odcień, a Photoshop wykrywa na renderze mieszankę cyanu i magenty. Jeśli jednak ktoś liczył na prawdziwie fioletową obudowę, może się srogo zawieść.
Na ile wyceniony zostanie tańszy Pixel i czy jeszcze czymś nas zaskoczy? Z plotek wynika, że wszystkiego dowiemy się już 7 maja.
Źródło: Android Headlines, @evleaks