Źródło: Kickstarter
Konsola ma bardzo prostą budowę, a jej rozmiary nie pozwoliły nawet na montaż jakiegokolwiek akumulatora. Jest jednak niewielki wyświetlacz OLED o rozdzielczości 128 x 64 piksele i 6 przycisków. W środku z kolei pracuje procesor ATmega32u4 o taktowaniu 16 MHz i 16 MB pamięci na gry. Ze względu na wspomniany brak baterii, urządzenie do działania wymaga zewnętrznego źródła energii, które można podłączyć za pomocą wbudowanego gniazda USB typu C. Konsola obsługuje 300 gier z dedykowanej biblioteki open source.
Celem zbiórki było osiągnięcie minimum 10 tysięcy dolarów przed 4 stycznia. Zainteresowanie projektem okazało się jednak tak duże, że na prawie tydzień przed końcem w puli znajduje się już niecałe 48 tysięcy. Cena jednej sztuki to 29 dolarów, a wersja graffiti z ciekawym wzornictwem kosztuje 34 dolary.
Za projektem stoi doświadczona ekipa
Jedną ze składowych sukcesu zbiórki był na pewno fakt, że za projektem miniaturowej konsoli stoi Kevin Bates, twórca oryginalnego Arduboya. Było to urządzenie, które w 2016 roku cieszyło się ogromnym zainteresowaniem – zbiórka na Kickstarterze zakończyła się wynikiem 433 tysięcy dolarów, przy planowanym celu wynoszącym 25 tysięcy. Oryginalny Arduboy był wielkości karty kredytowej, również posiadał ekran OLED, ale też wbudowany akumulator, który pozwalał na 8 godzin grania. Na liście wyposażenia znalazł się też głośnik, którego brakuje w modelu Mini.
Co ciekawe, Bates ma też w swoim portfolio 8-bitową grę RPG, przeznaczoną na konsole Arduboy. Zbiórka na nią również zakończyła się bardzo pomyślnie – uzbierano ponad 60 tysięcy dolarów na 7,5 planowanych.
Źródło: Kickstarter / fot. tyt. Kickstarter