Internet obiegła historia o kolejnym oszustwie. Teraz jego głównym bohaterem jest topowy procesor, który był sprzedawany po korzystnej cenie. Zadowolony nabywca otrzymał paczkę, lecz prędko okazało się, że padł ofiarą scamu. Komponent został wcześniej naruszony i pozbawiony matrycy, co uczyniło go praktycznie bezużytecznym. Całą sytuację szczegółowo opisano w sieci, więc niech stanowi ona przestrogę dla wszystkich innych osób.
Topowy procesor po korzystnej cenie? Już teraz powinna zaświecić się czerwona lampka
Internetowe oszustwa to chleb powszedni i tak naprawdę często Was o nich informujemy. Cyberprzestępcy są bowiem niezwykle kreatywni, regularnie wymyślają nowe sposoby na wyłudzenie danych czy pieniędzy. Sytuacja jeszcze bardziej komplikuje się podczas dokonywania zakupów. Nawet bardzo wiarygodnie wyglądająca aukcja finalnie może okazać się czymś, co ogołoci nas z oszczędności życia.
- Sprawdź również: GeForce NOW na Steam Deck z przełomową zmianą
Ofiarą tytułowego oszustwa padł… Safedisk, jeden z najpopularniejszych overclockerów na świecie. Postanowił on kupić procesor Intel Core i9-14900K po okazyjnej cenie od jednego z chińskich sprzedawców. Jedyną wadą miał być luźny chip oraz obecność zastępczego opakowania. Paczka jednak dotarła bez większych problemów i pierwszym napotkanym problemem było nieprawidłowe działanie komponentu.
Mężczyzna wziął więc sprawy w swoje ręce i podjął decyzję o rozebraniu CPU na części pierwsze. Wtedy wszelkie złudzenia odeszły w zapomnienie – procesor był pozbawiony matrycy. Tym samym mamy do czynienia z doszczętnie zepsutym produktem, którego już nie sposób naprawić. Trzeba przyznać, że oszuści naprawdę się postarali. Sygnały alarmowe zaczęły jednak wybrzmiewać nieco wcześniej.
Oszuści zadbali o szczegóły
Podejrzanym elementem była naklejka informująca o unieważnieniu gwarancji w momencie otwarcia opakowania. Takie ostrzeżenie raczej nie wróży nic dobrego i raczej nie ma nic wspólnego z oficjalną polityką firmy Intel. Potem było tylko gorzej, ponieważ po instalacji procesora komputer w ogóle się nie uruchamiał. Safedisk jednak nie był zdziwiony, przeczuwał bowiem brak odpowiedniej ilości krzemu lub jakieś mniejsze uszkodzenia.
Dlatego też zabrał się za serwis, który rozwiał jego wszystkie wątpliwości. Przeciętny konsument raczej by tego nie zrobił i po prostu uznał, że otrzymał wadliwy produkt. Kontakt z producentem spełzłby na niczym, podobnie jak zapewne próba odzyskania pieniędzy od sprzedawcy.
- Przeczytaj również: Składany iPhone coraz bliżej. Apple szykuje się do prezentacji
Sytuacja udowadnia, że ofiarą oszustwa może paść nawet osoba niezwykle zaznajomiona z technologią. Koniecznie więc weryfikujcie każdą przeprowadzaną transakcję w internecie – nawet jeśli robiliście to milion razy w jednym miejscu.
Źródło: Tom’s Hardware / Zdjęcie otwierające: instalki.pl (Mateusz Ponikowski)