Tronsmart Onyx Neo to następca popularnego modelu Tronsmart Spunky Beat, który był niezwykle dobrze oceniany w swoim przedziale cenowym.
Testowany model w odróżnieniu od swojego poprzednika nie posiada wbudowanego w etui przewodu USB-A. Ładowanie odbywa się za pośrednictwem dołączonego do zestawu przewodu USB-C.
Etui wykonane z czarnego plastiku ma klasyczny kształt i trzeba pochwalić je za kompaktowe wymiary (63 x 32 x 43 mm). Niestety nie jest ono dobrze wyważone i otwarcie pokrywy skutkuje przechylaniem się całości. To szczegół, ale warto go odnotować. Dodatkowo w naszym egzemplarzu testowym klapka ma dość luźny zawias, na szczęście nie ma problemu ze szczelnością ze względu na zamontowany magnes.
W zestawie znajdują się słuchawki, etui ładujące, 2 dodatkowe pary silikonowych wkładek usznych (S i L), kabel ładujący USB-C, karta gwarancyjna oraz instrukcja obsługi w wielu językach (brak polskiego).
Lekkie i wygodne!
Same słuchawki wykonano z plastiku, wewnętrzna część jest matowa, natomiast zewnętrza, błyszcząca. Sporym zaskoczeniem jest waga słuchawek i kompaktowe wymiary. Zestaw jest naprawdę lekki i bardzo wygodny. Słuchawki dobrze leżą w uchu i nawet po kilku godzinach używania nie czuć dyskomfortu. To zdecydowanie jedne z najwygodniejszych słuchawek TWS jakie testowałem.
Warto odnotować, że słuchawki wyposażono w przyciski dotykowe i podświetlenie LED. Standard IPX5 sprawia, że zestaw jest odporny na pot czy zachlapania, więc z słuchawek można bez przeszkód korzystać podczas uprawiania sportu. Mało tego, stwierdzę nawet, że można w nich biegać bowiem nie wypadają z uszu. Ja użyłem domyślnie zainstalowanych wkładek (rozmiar M).
Jakość dźwięku i obsługa
Za jakość audio odpowiada układ Qualcomm QCC3020 wspierający bezstratny format aptX i AAC. Specyfikacja zdradza również obecność modułu łączności Bluetooth 5.0 zapewniający stabilne połączenie i niskie zużycie energii.
Tronsmart Onyx Neo wyposażono w technologie Qualcomm DSP i cVc 8.0 zapewniające wyraźniejsze rozmowy w trybie głośnomówiącym przy minimalnym hałasie otoczenia.
Sterowanie odbywa się za pomocą przycisków dotykowych. Zdecydowanie wolę fizyczne przyciski, których niestety tutaj zabrakło. Oczywiście obsługa słuchawek nie jest problematyczna, trzeba się po prostu przyzwyczaić. Zestaw obsługuje sporo gestów, ale warto je poćwiczyć bo nie zawsze działają idealnie.
Sterowanie Tronsmart Onyx Neo / Foto. geekbuying.pl
Słuchawki bez problemów połączyłem z Xiaomi Mi Note 10. Podczas testów nie odnotowałem problemów z połączeniem. Nie można narzekać na opóźnienie – to podczas oglądania filmów jest praktycznie niezauważalne. Zasięg również jest świetny, w słuchawkach poruszałem się swobodnie w mieszkaniu o powierzchni 80 m2 nie odnotowując zakłóceń. W linii prostej odległość 15 metrów nie spowodowała przerywania połączenia.
Słuchawki Spunky Beat chwalone były za doskonałą jakość dźwięku w swoim przedziale cenowym. Na szczęście w Tronsmart Onyx Neo otrzymujemy równie dobre audio – szczegółowe średnie i czyste tony wysokie, przyjemny bas i dobrą głośność. W tej cenie naprawdę nie spodziewałem się tak dobrego dźwięku. Zestaw doskonale sprawdza się również podczas rozmów telefonicznych.
Producent deklaruje, że słuchawki oferują nawet 7 godzin odtwarzania muzyki przy głośności na poziomie 50%. Mi słuchawki udało się rozładować po ponad sześciu godzinach – to znakomity wynik. Dodam też, że etui z budowaną baterią 350 mAh pozwala wydłużyć czas działania zestawu do maksymalnie 24 godzin.
Solidny sprzęt
Podsumowując, Tronsmart Onyx Neo to naprawdę solidne słuchawki bezprzewodowe z obsługą format aptX. Jakość dźwięku jest wyborna, nie można też narzekać na zasięg czy stabilność połączenia.
Kolejny ważny atut to czas pracy baterii. Można nieco ponarzekać na dotykowe sterowanie – gesty nie zawsze są dobrze odczytane przez słuchawki lub… po prostu robię to źle. 😉