Małe, douszne słuchawki na Bluetooth znakomicie sprawdzają się w codziennym użytkowaniu, ale mają jedną, naprawdę dużą wadę – bardzo łatwo je zgubić, a koszt zakupu jednej bardzo często okazuje się piekielnie wysoki, jak w przypadku AirPods. Rozwiązanie na tę przypadłość wydaje się mieć szwedzki start-up Scandi Electronics.
Właśnie wystartowała bowiem na Kickstarterze zbiórka, której celem jest stworzenie słuchawek Bluetooth, których nie tylko nie da się zgubić, ale także będą się dobrze prezentowały jako kolczyki. Swings to naprawdę świetny pomysł, zwłaszcza dla kobiecej części użytkowniczek bezprzewodowych sluchawek dousznych.
Składają się one bowiem z dwóch elementów – części wpinanej do ucha oraz samej słuchawki. By rozpocząć słuchanie muzyki lub rozmowę, wystarczy jedynie przekręcić malutkie urządzonko wraz z głośniczkiem i wprowadzić go do małżowiny usznej, a dzięki specjalnemu sensorowi dźwięk samoistnie popłynie z jego wnętrza.
Swings pojawią się na rynku w dwóch wersjach: klasycznej oraz przeznaczonej dla sportowców. W obydwu wariantach słuchawki otrzymają białą kolorystykę – możliwa będzie jednak zmiana metalu znajdującego się na krawędziach „multimedialnych kolczyków”.
Klasyczna odsłona Swings będzie kosztować 179 dolarów, a dla amatorów elegancji na rynek trafi także dwukrotnie droższa wersja z kryształkami Svarowskiego. Sportowa odmiana tych słuchawek będzie nieco tańsza – zapłacimy za nią 129 dolarów. Wydaje się, że dla wielu kobiet może to być wymarzony prezent, zwłaszcza tych nieco bardziej roztargnionych.
źródło: The Verge