Od teraz w momencie korzystania ze SteamVR oprogramowanie będzie weryfikować nasze podzespoły (głównie kartę graficzną) pod kątem tego czy są one w stanie wystarczająco szybko przygotować wyświetlane na ekranie klatki. Jeśli nie, mechanizm automatycznie to wykryje i uruchomi wygładzanie ruchu. Na czym ono polega?
System sprawdzi dwie ostatnie klatki, stosowanie oszacuje mające tam miejsce animacje i przewidzi to, co może stać się dalej. Technika ta sprawi, że dany program renderować będzie tylko jedną klatkę, lecz my otrzymamy ich podwojoną liczbę. Dzięki temu wymagania sprzętowe konkretnej gry nieco spadną, a co za tym idzie – aplikacja będzie działać nieco płynniej na mniej wydajnych sprzętach.
W teorii wszystko wygląda świetnie, ale niestety trzeba wspomnieć o sporym ograniczeniu. Valve postanowiło zacieśnić współpracę z HTC i opisany mechanizm będzie działał tylko z goglami HTC Vive. Nie ma również opcji wykorzystania Motion Smoothing bez posiadania kart produkcji Nvidii oraz systemu Windows 10.
Źródło: Steam