{reklama-artykul}
O nowym telefonie Andy’ego Rubina człowieka, który współtworzył Androida i pracował w Google, pisaliśmy już kilkukrotnie. Smartfon będzie mógł się pochwalić całkiem niezłą specyfikacją, ale warto zwrócić uwagę również na jego inny aspekt. Twórcy Essential Phone zapewniali od początku, że będą stawiali na minimalistyczny design. Wygląda na to, ze faktycznie postarano się dotrzymać słowa.
O nowym telefonie Andy’ego Rubina człowieka, który współtworzył Androida i pracował w Google, pisaliśmy już kilkukrotnie. Smartfon będzie mógł się pochwalić całkiem niezłą specyfikacją, ale warto zwrócić uwagę również na jego inny aspekt. Twórcy Essential Phone zapewniali od początku, że będą stawiali na minimalistyczny design. Wygląda na to, ze faktycznie postarano się dotrzymać słowa.
Smartfon posiada prawdziwie bezramkowy ekran, którego powierzchnia w stosunku do obudowy jest większa nawet niż w przypadku Samsunga Galaxy S8. Co więcej, jeśli weźmiecie Essential Phone do ręki to nie znajdziecie na jego powierzchni nawet logo producenta. Całość wygląda niezwykle gładko i smukle.
To, co jednak wyróżnia smartfon od innych urządzeń to sposób, w jaki projektanci ukryli specjalistyczne oznaczenia i „hieroglify”. W Essential Phone znajdują się one na niewielkim wysuwanym kawałku plastiku, który przypomina kartę SIM. Jeśli użytkownik potrzebuje je odczytać to po prostu wyciąga znacznik niczym metkę w ubraniu. Trzeba przyznać, że jest to dosyć oryginalne rozwiązanie.
Źródło: The Next Web