Polskie szkoły już wkrótce mogą stać się miejscami wolnymi od smartfonów. Ledwie kilka dni temu na terenie jednej ze szkół podstawowych w Suchowoli (woj. lubelskie) doszło do wybuchu baterii smartfona, a już miał miejsce kolejny taki wypadek. Tym razem taki sam incydent w szkole podstawowej w Trąbkach Wielkich w woj. pomorskim doprowadził do ewakuacji kilkuset uczniów i ponad dwudziestu pracowników placówki oświatowej. W plecaku jednego z uczniów zapalił się telefon.
W plecaku ucznia zapalił się telefon
Podczas jednej z lekcji w szkole podstawowej w Trąbkach Wielkich samoistnie zapalił się smartfon, znajdujący się w plecaku jednego z uczniów. Zdarzenie miało miejsce ok. godziny 10:00, 4 października. W klasie znajdowało się wtedy dziewiętnaście osób. Błyskawicznie zareagował nauczyciel, który zadecydował o ewakuacji podopiecznych.
Pożar plecaka ugasił jeden z pracowników, który wyniósł plecak na zewnątrz budynku. W tym samym czasie ewakuowano szkołę, do której zadysponowano cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz zespół ratownictwa medycznego.
Aspirant Marcin Tabiś, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Pruszczu Gdańskim, relacjonował mediom:
Zgłoszenie dotyczyło pożaru telefonu w plecaku jednego z uczniów. W klasie przebywało 18 uczniów oraz nauczyciel, który podjął decyzję o ewakuacji. Jeden z pracowników szkoły ugasił pożar i usunął plecak na zewnątrz budynku. Dyrektor podjęła decyzję o ewakuacji całej szkoły. Łącznie ewakuowano 363 osoby, z czego 341 osób to dzieci, a 22 osoby, to pracownicy placówki.
W efekcie incydentu źle poczuło się łącznie osiemnaścioro dzieci. W jednej z klas wydzielono punkt medyczny, w którym ZRM razem ze strażakami zajmowały się poszkodowanymi. Na szczęście nikt nie został ranny.
Milena Radziszewska-Sanejko, dyrektor Szkoły Podstawowej w Trąbkach Wielkich powiedziała:
Myślę, że będziemy musieli to przedyskutować, również z radą rodziców, jakie podjąć dalej kroki. Jest to sygnał, że taki telefon komórkowy, wydawałoby się zwykły telefon, stanowi zagrożenie i być może podejmiemy kroki w kierunku jeszcze większego ograniczenia używania tych telefonów.
Smartfony precz z polskich szkół?
Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda podają, że używanie smartfonów na lekcjach ma negatywny wpływ nie tylko na wyniki w nauce, ale też długofalową zdolność do przyswajania wiedzy. Między innymi z tego powodu korzystanie z nich w szkołach m.in. we Francji, Grecji, Włoszech i Portugalii jest zakazane. Polskie władze również rozważają taki ruch.
Temat ten komentował jakiś czas temu w tym roku Rzecznik Praw Obywatelskich. Stoi on na stanowisku, że dopuszczalna może być nawet konfiskata smartfona w razie przyłapania ucznia na korzystaniu z urządzenia, o ile uprzednio zgodę na to wyrażą rodzice danego ucznia.
Całkowity zakaz korzystania ze smartfonów w polskich szkołach coraz bliżej?
Źródło: portalsamorzadowy.pl, tvn24.pl