Tego się można było spodziewać. Rynek smartfonów w Polsce w II kwartale bieżącego roku mocno się zmienił i choć trudno mówić o rewolucji i przetasowaniach pomiędzy poszczególnymi producentami, to mocno zmieniły się udziały procentowe czołowych graczy – donosi IDC. Jeśli uważnie śledzicie wydarzenia na świecie i czytacie nasz serwis, to z łatwością znajdziecie powody takiego stanu rzeczy.
W 1 kwartale 2019 roku swoim awansem na pierwsze miejsce podium w kwestii dostarczonych smartfonów chwaliła się marka Huawei. Niedługo chiński producent padł ofiarą polityki Stanów Zjednoczonych. Przypominamy, że współpracę Chińczykom wypowiedziało Google oraz wiele innych amerykańskich marek – w efekcie decyzji administracji Donalda Trumpa o zakazie współpracy z firmami „stanowiącymi zagrożenie dla bezpieczeństwa USA”. Dość powiedzieć, że według najnowszych doniesień nowe smartfony Huawei Mate 30 i Mate 30 Pro nie mogą debiutować z usługami Google na pokładzie. To właśnie te wydarzenia w największej mierze wpłynęły na wygląd zestawienia.
Na problemach Huawei najwięcej zyskała marka Samsung. Południowokoreański producent wystrzelił na szczyt zestawienia, ciesząc się aż 41,9% wszystkich dostaw smartfonów w Polsce. Firma Huawei straciła 8% udziałów względem analogicznego okresu w roku 2018 i w Q2 mogła się pochwalić udziałem na poziomie 24,5%. Zamieszanie wykorzystało również Xiaomi, które poprawiło wynik z 6,8% (Q2 2018) do aż 11,7%. Nieznacznie wynik poprawiło Apple – z 6,6 (Q2 2018) do 7,2%. Wszyscy pozostali producenci maja ok. 14,7% udziałów w rynku, a więc o 4,3% mniej, niż w zeszłym roku. Wielki jest tu udział marki Motorola – pozostałych zaś, marginalny.
Źródło: RPKOM.pl
Wydaje się, że w kolejnych miesiącach swoją pozycję umocnią firmy Samsung i Xiaomi (do Polski trafi przebój w postaci Xiaomi Mi 9T, a firma zyskała trzeciego dystrybutora), a swoje zrobi także premiera nowych iPhone’ów od Apple. Prognozy dla Huawei wciąż nie są zbyt optymistyczne.
Źródło: IDC, rpkom.pl