Apple szuka wszystkich możliwych sposobów, aby przekonać nas do kupienia nowych iPhone’ów. Firma od lat prowadzi program trade-in, w którym pozwala zamienić urządzenie z Androidem, zyskać pieniądze i wydać je nowe urządzenie z jabłkiem w logo.
Wygląda na to, że od 2022 roku smartfony z Androidem nie są zbyt wiele warte dla Apple. Firma dość drastycznie obniżyła ceny skupu dla poszczególnych modeli.
Jak teraz wyglądają?
Apple wie, że Android szybko spada z ceny
Jak zauważył serwis MacRumors, Apple zmieniło szacowaną wartość poszczególnych urządzeń w zakresie programu wymiany. Wcześniej w Apple Store można było uzyskać maksymalną zniżkę na poziomie 545 dolarów – obecnie maksymalna kwota przy wymianie to 405 dolarów. To ogromny spadek.
Co gorsza, takie kwoty dotyczą nie średniaków, a flagowych urządzeń z Androidem od topowych producentów. Amerykańska firma nie przyjmuje jednak wszystkich modeli, można oddać jedynie wybrane sprzęty.
Przykładowo, za Samsunga Galaxy S21+ 5G Apple płaci 325 dolarów. Za starszy model, Galaxy S 20+ już zaledwie 205 dolarów. Pixel 5 został wyceniony przez Amerykanów na 235 dolarów, a jego poprzednik na zaledwie 110 dolarów. Przeliczając te kwoty na złotówki, sytuacja nie wygląda zbyt zachęcająco.
fot. Anh Nhat – Unsplash
Warto pamiętać, że okazje związane z “wymianą” urządzenia zawsze wpływają niekorzystnie na jego cenę – niemal zawsze bardziej opłaca się niezależnie sprzedać swojego smartfona niż skorzystać z powyżej opisywanego rozwiązania. Dziwi mnie jednak fakt, że Apple aż tak drastycznie zredukowało te ceny.
Czy uważasz, że firma z jabłkiem w logo powinna być bardziej hojna w kontekście klientów, którzy planują przesiadkę z Androida na iPhone’a? Płacąc tak mało Apple trochę “naśmiewa się” ze swoich przyszłych klientów.
W mojej opinii nie wygląda to zbyt dobrze. Nie wiadomo również, co Apple robi ze smartfonami z Androidem, które pozyska w ramach programu wymiany.
Źródło: Apple / fot. Youssef Sarhan – Unsplash