Zapowiedź nowej konsoli Mad Box, tworzonej przez studio Slightly Mad, a więc twórców serii Project CARS, odbiło się w branży sporym echem – nie tylko dlatego, że raczej nikt nie spodziewał się konkurencji dla sprzętów od Sony i Microsoftu, ale także dlatego, że za produkowanie tego urządzenia bierze się raczej niewielki i mało doświadczony sztab specjalistów, którzy zamierzają w zdecydowany sposób podbić branżę.
Teraz do sieci trafiły pierwsze propozycje tego, jak Mad Box mógłby wyglądać w rzeczywistości – co ciekawe, są one od siebie bardzo odmienne i ciężko w tym momencie stwierdzić, w którą stronę pójdą projektanci tego cacka. Zdecydowanie najbliżej klasycznej koncepcji konsoli stacjonarnej jest wariant numer 1 – to płaska skrzynka w stylu PS4 czy XONE o dość agresywnym kształcie, wyposażona w niebieskie LED-y na krawędziach. Frontowy panel jest pokryty ekranem LCD, który w zależności od aktualnie uruchomionej gry czy aplikacji przedstawia różnorodne dane na temat prowadzonej rozgrywki.
Co ciekawe, panel ten jest dotykowy, więc możemy wybrać prezentowane na nim informacje bez konieczności wychodzenia do menu głównego oprogramowania zarządzającego całą konsolą. Do produkcji urządzenia ma zostać wykorzystane szczotkowane aluminium oraz włókna węglowe, a na rynek miałoby trafić kilka wersji kolorystycznych.
Do sieci trafiły także dwa inne koncepty sprzętu – pierwszy przedstawia regularną w swoim kształcie, prostopadłościenną bryłę zaokrągloną po bokach, drugi natomiast, dość oryginalny, przedstawia wizerunek sześcianu przyciętego na jednym z rogów w taki sposób, by można było go ustawić w nieco innej pozycji, niż klasyczną kostkę. Szczerze powiedziawszy ten ostatni wariant najmniej kupuję – podobnie wyglądała chociażby Ouya i doskonale pamiętamy, jak skończyła się historia tej konsolki.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy Mad Box miałby zadebiutować na rynku – to najprawdopodobniej kwestia 3-4 lat, bowiem, co widać także po konceptach wyglądu, jest ona we wczesnym stadium produkcji. Miejmy nadzieję, że ten ambitny projekt powstanie, bowiem znamy już wiele przypadków konsol, które nigdy nie trafiły do sklepów.
źródło: Variety