Google Home Mini to najnowsza propozycja w portfolio amerykańskiej firmy, która jest minimalistyczną wersją inteligentnego głośnika. Potrafi między innymi szpiegować użytkownika.
To ostatnie nie jest oczywiście najnowszą funkcją, a błędem w oprogramowaniu, który sprawiał, że głośnik nagrywał otoczenie 24 godziny na dobę.
O sprawie jako pierwszy poinformował redaktor Android Police. Przyznał on, że jego urządzenie „budziło się” tysiące razy dziennie, nagrywając otoczenie i wysyłając dźwięk na serwery firmy. Wszystko działo się niepostrzeżenie. Na urządzeniu pulsowała wyłącznie jedna dioda.
Google szybko zareagowało na zgłoszenie i wysłało inżyniera, by zbadał sprawę. Jak się okazało, problem rzekomo dotyczył wyłącznie wersji, które były rozdawane dziennikarzom podczas oficjalnej prezentacji.
Usterka została już ponadto załatana aktualizacją oprogramowania. Głośnik w pierwotnej wersji błędnie wykrywał dotknięcie, przez co samoczynnie uruchamiał nagrywanie dźwięku.
Co więcej, firma wyjaśnia, że usunęła ze swoich serwerów wszystkie zapytania, które były błędnie wygenerowane przez funkcję dotykania w dniach 4-7 października, czyli wtedy, gdy problem występował. Google teoretycznie pozbyło się zatem danych, które głośnik niepostrzeżenie zebrał.
Oficjalna premiera Google Home Mini nastąpi 19 października.
Źródło: Independent