Coś, za czym konsumenci tęsknią
Dzisiaj smartfony nie są projektowane tak, aby użytkownik mógł dokonać w nich z łatwością samodzielnej wymiany baterii. Wyjątkiem jest Nokia G22 zaprezentowana tuż przed startem tegorocznych targów MWC, którą można kupić w Polsce.
Kiedyś było zupełnie inaczej. Zarówno w klasycznych telefonach komórkowych, jak i pierwszych smartfonach, wymiana baterii była bajecznie prosta i trwała zaledwie sekundy. Wystarczyło zdjąć lub zsunąć tylną pokrywę telefonu, wyciągnąć baterię, włożyć nową i założyć z powrotem pokrywę. Do wymiany baterii nie były potrzebne żadne narzędzia.
Oczywiście, gdy producenci telefonów zaczęli wprowadzać smuklejsze smartfony, choć pozbawione możliwości wymiany baterii, wielu użytkowników głośno wyrażało swoje niezadowolenie. Z czasem jednak ta praktyka stała się normą, a wszyscy ją zaakceptowali.
Wymienne baterie w smartfonach zapewne powrócą
Nowa regulacje, nad którymi głosował Parlament Europejski mogą sprawić, że wymiana baterii w smartfonach ponownie będzie możliwa. Przepisy te odnoszą się do kwestii projektowania, produkcji i recyklingu w branży bateryjnej w bardzo szerokim zakresie, obejmującym i samochody elektryczne, i hulajnogi oraz rowery elektryczne, i smartfony.
Nowe regulacje mają między innymi wymagać od producentów wykorzystywania w bateriach surowców z odzysku, i to w konkretnych ilościach. Producenci będą musieli też deklarować i oznaczać ślad węglowy baterii dla samochodów elektrycznych, skuterów elektrycznych, rowerów i zastosowań przemysłowych. Co jednak najważniejsze z punktu widzenia każdego posiadacza smartfonu, zgodnie z tymi przepisami baterie dla urządzeń przenośnych będą musiały być projektowane w taki sposób, aby użytkownicy mogli je samo łatwo wyjmować i wymieniać.
Jako że Parlament Europejski zagłosował za przyjęciem regulacji i poparli porozumienie osiągnięte wcześniej z Radą Europejską, teraz Rada Europejska będzie musiała formalnie zatwierdzić tekst przed jego publikacją w Dzienniku Urzędowym UE i wejściem w życie. No właśnie, kiedy nowe przepisy wejdą w życie?
Prawie zawsze między przyjęciem przez UE przepisów a ich wejściem w życie istnieje okres przejściowy. Wydaje mi się, że można śmiało podejrzewać, iż w przypadku nowych przepisów dotyczących baterii taki okres przejściowy będzie wynosić ładnych kilka lat. Ciekawe, jak wiele producentów zdecyduje się do nich zwyczajnie zastosować, a jak wielu postanowi je w jakiś sprytny sposób ominąć, wykorzystując potencjalne kruczki prawne.
Źródło: Parlament Europejski / fot. tyt. Unsplash/Tyler Lastovich