onsoli.
Autorem pozwu zbiorowego jest użytkownik Xboxa Jorge Brouwer. Twierdzi on, że dwie jego płyty zostały uszkodzone przez konsolę i przestały działać. Brouwer wini za to źle działający laser.
Powód próbował kontaktować się z pomocą techniczną Microsoftu, ale jej pracownicy poradzili mu jedynie… zakup nowych płyt. Nie chcieli oni w ogóle przyjąć do wiadomości, że problemy może powodować konsola. Dlatego Brouwer zdecydował się na skierowanie sprawy do sadu i teraz żąda zwrotu gier lub pieniędzy.
Nowy problem z Xboxem stał się już tematem dyskusji na kilku forach poświęconych grom. Niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na instrukcje Xboxa 360, w której czytamy, że urządzenie w czasie pracy nie może być przesuwane. Wszystko wskazuje jednak na to, że uszkodzenia nośników mają miejsce także, gdy urządzenie stoi stabilnie. W jednym z holenderskich programów telewizyjnych przedstawiono nawet wyniki badań laboratoryjnych na ten temat.
Przedstawiciele Microsoftu mówią, że jak dotąd nie otrzymali wielu skarg w tej sprawie i zapewnili, że sprawa zostanie zbadana.
Nie są to pierwsze problemy z Xboxem w tym miesiącu. Kilka dni temu firma z Redmond zdecydowała, że pokryje koszty naprawy usterki określanej przez graczy jako „The Red Ring of Death”. Będzie to kosztowało 1,15 mld USD.
Przedstawiciele Microsoftu twierdzą mimo wszystko, że w roku 2008 Xbox zacznie przynosić dochody. W tej chwili firma sprzedaje go po niższych cenach licząc na zyski ze sprzedaży gier.
Źródło: Dziennik Internautów