Xiaomi od dawna oferuje w swoich flagowcach czytniki linii papilarne umieszczone pod wyświetlaczami smartfonów. To samo dotyczy flagowców OnePlus. W przypadku smartfonów obydwu marek mowa o czytnikach optycznych, ale wygląda na to, że i Xiaomi, i OnePlus wkrótce zastąpią je czytnikami o znacznie lepszych parametrach.
Ważna zmiana we flagowcach Xiaomi i OnePlus
Według informacji, którymi w platformie Weibo (chińskim odpowiedniku platformy X) podzieliły się dwa różne źródła, Xiaomi testuje obecnie ultradźwiękowe czytniki linii papilarnych dla nadchodzącej rodziny flagowców Xiaomi 15. Ta rodzina flagowców już jest w fazie rozwoju.
OnePlus najwyraźniej również przechodzi na ultradźwiękowe czytniki linii papilarnych, w smartfonach z serii OnePlus 13. W ten sposób Xiaomi i OnePlus dołączą do niewielkiego grona producentów, które tę technologię wykorzystują. Należą do niego przede wszystkim Samsung i Vivo, które opuściło polski rynek.
Czytniki ultradźwiękowe kontra optyczne
Dlaczego ultradźwiękowe czytniki linii papilarnych są lepsze niż czytniki optyczne? Przede wszystkim, rozpoznają linie papilarne na palcach użytkowników z większą łatwością. Nasz palec może być tłusty, brudny, a nawet mokry, a mimo to czytnik ultradźwiękowy w większości przypadków nie będzie miał problemu z rozpoznaniem go. Czytniki ultradźwiękowe ponadto zapewniają lepszą skuteczność odblokowywania w silnym świetle słonecznym i przy niskich temperaturach.
Dodatkową zaletą ultradźwiękowych czytników linii papilarnych jest ich poziom bezpieczeństwa. O ile czytniki optyczne skanują odciski palców 2D, czytniki ultradźwiękowe rejestrują skany w trójwymiarze. To bardzo istotne, ponieważ obraz 3D trudniej jest podrobić niż obraz płaski.
Oczywiście, Xiaomi 15 i OnePlus 13 zadebiutują dopiero pod koniec 2024 roku lub na początku 2025 roku, ale podejrzewam, że obydwaj producenci mają już jasną wizję tych smartfonów. Dopiero okaże się jednak, czy wycieki były prawdziwe i czy te urządzenia faktycznie będą zawierać ultradźwiękowe czytniki linii papilarnych.
Źródło: GSMArena, fot. tyt. własne