Jak widać, Xiaomi pozazdrościło ZTE i też chciałoby się pochwalić takim urządzeniem.
Xiaomi Mi 11 może być kolejny
Dotychczasowe przecieki sugerowały, że Mi 11 (podobnie jak poprzednik) otrzyma ekran z pojedynczym otworem na kamerkę selfie zlokalizowanym w górnym, lewym rogu. Najnowsze wieści jednak temu przeczą.
Podobno tak ma wyglądać Xiaomi Mi 11. Podobno. / Foto: Gizchina
Według nich Xiaomi pójdzie dalej i w Mi 11 zaimplementuje technologię aparatu ukrytego pod ekranem. Co ciekawe, na zamieszczonej wizualizacji nie widzimy żadnych artefaktów – czyżby Xiaomi aż tak dobrze sobie poradziło? To są przecieki a nie pewniaki, więc jest ryzyko, że to ściema. Cicho jednak liczę na to, że się potwierdzą.
Aparat ukryty w ekranie – jak to może działać?
Technologia wykorzystuje ekran OLED o zmiennej przezroczystości. Przy uruchomieniu aparatu mały fragment wyświetlacza nad sopczewkami wygasza się i przepuszcza światło do kamerki selfie. Możliwe jest to dzięki wykorzystaniu przezroczystych elementów wyświetlacza takich jak katody i anody, jednak opracowanie takich materiałów było pewnym wyzwaniem.
Foto: Wang Xiang / Twitter
Drugim jest z kolei uzyskanie zadowalającej jakości obrazu – wyświetlacz nie ma jednorodnej struktury ze względu na siatkę pikseli. Powoduje to szereg problemów, takich jak rozmycie widoku oraz poświata. Działania firm skupiają się na poprawie tej sytuacji poprzez oprogramowanie oraz udoskonalanie technologii wyświetlacza.
Czuję, że minie jeszcze troche czasu zanim aparaty ukryte pod ekranem zbliżą się jakością do swoich tradycyjnych odpowiedników, jednak jest na co czekać. Dzięki nim będziemy mogli się cieszyć nieskazitelnymi ekranami bez dziur i wcięć.
Zobacz również: Poznaliśmy datę premiery Xiaomi Mi 11