Xiaomi Mi 11 w teście wytrzymałości. Jak sobie poradził?

Aleksander PiskorzSkomentuj
Xiaomi Mi 11 w teście wytrzymałości. Jak sobie poradził?
Xiaomi Mi 11 chwilę po premierze trafił do najpopularniejszego youtubera zajmującego się testami wytrzymałości smartfonów. Mowa tu oczywiście o JerryRigEverything, który wziął wspomnianego flagowca na swoje biurko i sprawdził, jak dokładnie radzi on sobie w teście wytrzymałości. Trzeba przyznać, że jak na smartfona w takiej cenie, Xiaomi Mi 11 wypada zaskakująco dobrze. W większości rzeczy nie odstaje on zupełnie od niemalże dwa razy droższej konkurencji.

Xiaomi Mi 11 w teście wytrzymałości

Xiaomi Mi 11 rysuje się na 6 oraz 7 punkcie skali – w przypadku samego wyświetlacza. Urządzenie korzysta z powłoki Gorilla Glass Victus, która znajduje się w droższych urządzeniach. Rysowanie się ekranu na 6 oraz 7 punkcie skali to standard w większości dzisiejszych sprzętów. Ekran flagowca chińskiego producenta na przypalanie zapalniczką także reaguje bardzo podobnie do smartfonów konkurencji.

To, co na pewno zwraca uwagę to fakt, iż Xiaomi Mi 11 nieco gorzej radzi sobie z odczytywaniem linii papilarnych użytkownika w momencie, w którym wyświetlacz zostanie dość mocno zarysowany bezpośrednio nad skanerem. Jak widać na wideo, ramki sprzętu zostały wykonane z metalu, a sama powłoka zabezpieczająca oczka aparatu fotograficznego także nie chce się tak łatwo poddać i uszkodzić.

Podczas testu zginania, faktycznie możemy usłyszeć delikatne chrupanie – zarówno na przednim, jak i tylnym panelu. Cała konstrukcja pozostaje jednak na swoim miejscu, a żadne komponenty nie łamią się ani nie zostają uszkodzone. Co ciekawe, tylna obudowa poprzez wykorzystanie szkła poradziła sobie bardzo dobrze z testem rysowania.

Xiaomi Mi 11 wyróżnia się pośród innych urządzeń producenta ulepszoną, mocniejszą obudową oraz przede wszystkim… ceną. Nelson z kanału JerryRigEverything finalnie przyznaje, iż stworzenie tego typu sprzętu w takim segmencie cenowym jest imponujące.

Da się? Oczywiście, że tak.

Źródło: YouTube / fot. zrzut ekranu z YT

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.