Teraz „trendy” są czytniki wbudowane w ekran, które dopiero wkraczają na rynek wraz z nowymi smartfonami – to najnowszy „krzyk mody”, który ma pozwolić na wyeliminowanie kolejnego zbędnego elementu we wnętrzu smartfona, co przekłada się na zaoszczędzenie miejsca, a także (być może) umieszczenie we wnętrzu urządzenia mobilnego pojemniejszej baterii. W klasycznym ujęciu czytnik linii papilarnych będzie ulokowany w jednym ustalonym przez producenta miejscu, najczęściej blisko dolnej krawędzi ekranu. Xiaomi nie byłoby jednak sobą, gdyby nie wymyśliło czegoś nowego i – wydaje się – znacznie bardziej wygodnego w użyciu.
O planach chińskiego koncernu poinformował Lin Bin – szef oraz fundator firmy – który w chińskim serwisie społecznościowym Weibo umieścił film przedstawiający zupełnie nową technologię korzystania z czytnika linii papilarnych wbudowanego w ekran. Technologia ta pozwala na umieszczenie palca w dowolnym miejscu na ekranie, by odblokować smartfona za pośrednictwem jednego dotyku – wygląda więc na to, że cały ekran byłby tak naprawdę jednym, wielkim czytnikiem.
Znacznie powiększona ma zostać także przestrzeń służąca do odblokowywania ekranu – ma ona wynosić 50 mm x 25 mm, a więc będzie pięciokrotnie większa od powierzchni typowej dla czytników zintegrowanych z ekranem, a także piętnastokrotnie większa od standardowych modułów montowanych na tyle smartfona.
Kiedy zobaczymy pierwsze sprzęty z czytnikiem tego typu? Na razie jest to wielka niewiadoma, ale biorąc pod uwagę fakt, że prototyp tego rozwiązania jest już gotowy, niewykluczone, że firma pochwali się tą nowością podczas targów MWC 2019, które odbędą się pod koniec lutego.
źródło: gsmarena