Xiaomi Youpin Smartmi na upały. Świetny wentylator 3 w 1

Jan DomańskiSkomentuj
Xiaomi Youpin Smartmi na upały. Świetny wentylator 3 w 1
{reklama-artykul}Mimo chwilowego ochłodzenia, wysokie temperatury wciąż czają się letnią porą. Xiaomi Youpin z linii Smartmi ma propozycję, która powinna zaradzić na mocne upały. Nowy wentylator można stawiać wprost na podłodze, kiedy jego wysokość wynosi 93 cm, ale też na biurku czy innym meblu, jeśli wyjmie się dodatkową rurkę i pozostawi 51,5 cm od podstawy do samej góry. Poza tym zakres ruchów umożliwia obrócenie zupełnie do góry.

Wiatr zamiast zwykłego wentylatora

Jak wiele pozycji z portfolio Xiaomi, także nowy wiatrak Smartmi pozwala na ustawienie trybu naturalnego wiatru, który sam zmienia siłę podmuchów, aby wydawały się podobne do przebywania na świeżym powietrzu. W dodatku można włączyć funkcję 3D, dzięki której wentylator zacznie się obracać nie tylko w poziomie, ale też w pionie.

Xiaomi Youpin SmartmiObracanie we wszystkie strony i dwie zdecydowanie odmienne wysokości / foto. JD.com

Siła podmuchów może dochodzić do 9 metrów na sekundę i przerzuca 24,8 metrów kwadratowych powietrza na minutę. Mimo to, producent zapewnia, że nie jest tak bardzo głośno. To zasługa japońskiego bezszczotkowego silnika od Nidec Corporation. Według Xiaomi, wiatrak dobrze sprawdzi się także jako uzupełnienie klimatyzatora rozprowadzając zimne powietrze po dużo większej przestrzeni.

Spore możliwości, dość wysoka cena

Tak jak inne produkty Xiaomi w tym segmencie, poza kilkoma przyciskami na obudowie, wentylatorem można sterować dzięki załączonemu bezprzewodowemu pilotowi. Nie musimy być też przykuci do źródła prądu sieciowego. Wbudowana bateria pozwala na 20 godzin ciągłej pracy, więc prawie całą dobę.

Xiaomi Youpin SmartmiNie trzeba wstawać, wystarczy pilot / foto. JD.com

Wiatrak Xiaomi Smartmi można zamawiać za 899 chińskich juanów (około 500 złotych). To mniej niż model Xiaomi sterowany systemem smart, ale też nie można mówić o typowo niskiej cenie jak za wentylator. Pamiętajmy jednak, że nie mówimy o zwykłym modelu z marketu.

Źródło i foto: JD.com

Udostępnij

Jan DomańskiDziennikarz publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Skupia się głównie na tematyce związanej ze sprzętem komputerowym i grami wideo.