Facet: „Czekaj, czy to znaczy, że Samsung robi to samo, co Apple?” Znajomy: „Dobrze rozumiem? Zaczynam mocno myśleć o tym, ile wydałem na komputery firmy z Cupertino.”
Autor napisał post na Google+, jednak w połowie tygodnia stał się on bardzo popularny w internecie. Gutierrez podzielił się spostrzeżeniem, iż 4 osoby w kawiarni zauważyły zależność między treścią werfyktu sądowego i tożsamością sprzętu Apple i Samsunga. Skoro zatem Samsung oferuje to samo, co Apple, dlaczego ceny tego drugiego są dwukrotnie wyższe? Gutierrez, użytkownik laptopa i smartfonu Samsunga był dwukrotnie nagabywany przez kawiarnianych gości zainteresowanych opinią na temat sprzętu Samsunga wypowiedzianą przez ich użytkownika.
Czyżby szykowało się nam załamanie pozycji Apple na rynku? Czy rzeczywiście zwycięstwo Apple okazało się najlepszą kampanią reklamową Samsunga za miliard dolarów? Rzecz jest o tyle skomplikowana, że obie firmy łączą zależności – Samsung produkuje podzespoły dla Apple.
Wydaje się, że klienci magicznie traktują markę Apple, a kwestię wyboru przez klientów iPhone lub Galaxy można coraz częściej porównać do polegającej na emocji preferencji barw klubowych zamiast do wyboru poprzedzonego długim namysłem… W ogóle, dziwny to spór, w którym powoływano na świadka Stanleya Kubricka i jego wielkie dzieło, film pod tytułem 2001: Odyseja Kosmiczna.
Źródło: Własne, Google+