10-latek z Milwaukee zastrzelił swoją matkę dlatego, bo odmówiła zakupu gogli VR. Śledczy wskazują, że problemem nie było uzależnienie od gier, a choroba psychiczna.
Tragedia w Milwaukee
10-letni chłopiec z Milwaukee zastrzelił swoją mamę, gdyż ta nie chciała kupić mu gogli wirtualnej rzeczywistości marki Oculus. Chłopiec miał oddać strzał z bliskiej odległości w twarz rodzicielki z broni, którą wyciągnął z domowej szafy na broń. Kobieta zginęła na miejscu. 10-latek od razu po dokonaniu zbrodni zalogował się na jej konto w serwisie Amazon i użył jej karty kredytowej do kupienia wymarzonego urządzenia.
Pogrążona w żałobie babcia, Lueritha Mann, przekazała, że do matki kazały mu strzelić „dwie siedzące w jego głowie małe dziewczynki”. Kobieta błagała jednocześnie o litość i najłagodniejszy z wymiarów kary dla swojego „chorego wnuka”.
Chłopiec miał podobno trudności ze snem i skarżył się, że głosy są szczególnie intensywne wczesnym rankiem, dodał Mann.
„Zawsze mówił, że słyszy głosy” – powiedziała Mann w rozmowie z The Daily Beast w czwartek. „W jego głowie są dwie małe dziewczynki, które każą mu robić różne rzeczy. Ma także wyimaginowanego przyjaciela, który każe mu robić naprawdę złe rzeczy” – dodała.
Opisała incydent sprzed sześciu miesięcy, kiedy jej wnuk napełnił balon łatwopalną cieczą i podpalił go, powodując rozprzestrzenienie się ognia w salonie.
„Próbował robić właściwe rzeczy, ale czasami po prostu nie mógł. Był często gnębiony w szkole.”
10-latek odpowie jak dorosły
W zeszłym tygodniu 10-letni zabójca usłyszał akt oskarżenia. Odpowie przed sądem jak dorosły w sprawie o lekkomyślne zabójstwo pierwszego stopnia. Obecnie jest przetrzymywany w areszcie dla nieletnich – może zostać wypuszczony za poręczeniem majątkowym w wysokości 50 000 dolarów.
Chłopiec wciąż powtarza swojej rodzinie, że nadal jest na liście grzecznych dzieci Świętego Mikołaja i na pewno dostanie prezent na Święta Bożego Narodzenia.
Mann ujawniła w wywiadzie, że jej córka zabierała chłopca do terapeuty, który potwierdził złożoność jego choroby.
Źródło: The Daily Beast