14 lat temu udostępnił w sieci tajne dokumenty USA. Teraz może wyjść na wolność

Aleksander PiskorzSkomentuj
14 lat temu udostępnił w sieci tajne dokumenty USA. Teraz może wyjść na wolność

Joe Biden ogłosił, iż rozważa prośbę Australii o porzucenie długotrwałych, amerykańskich wysiłków na rzecz ścigania Juliana Assange’a, założyciela WikiLeaks. Assange przed laty ujawnił w sieci liczne, poufne informacje pochodzące z rządowych dokumentów należących do Stanów Zjednoczonych. Jeśli USA zrezygnowałoby ze ścigania Assange’a, to mielibyśmy do czynienia z bardzo ciekawą sprawą. 

Australia od dłuższego czasu prosiła Stany Zjednoczone o zaprzestanie działań prawnych przeciwko Assange’owi, obywatelowi Australii, który miałby doczekać się ekstradycji do USA z brytyjskiego więzienia. Podczas spotkania z japońskim premierem Fumio Kishidą Biden, odpowiadając na pytania dotyczące tego apelu, stwierdził: „Rozważamy to”.

Twórca WikiLeaks będzie wolny? 

Oświadczenie Bidena sugeruje potencjalną zmianę stanowiska rządu USA wobec postawienia Assange’a przed sądem. Wall Street Journal donosił w zeszłym miesiącu, że administracja Bidena może rozważać ugodę z Assange’em, w ramach której przyznałby się on do mniejszego wykroczenia dotyczącego niewłaściwego obchodzenia się z informacjami niejawnymi w zamian za wcześniejsze zwolnienie z więzienia. 

Wydarzenia te mają miejsce tuż przed piątą rocznicą zamknięcia Assange’a w londyńskim więzieniu Belmarsh. W ostatnim czasie rośnie presja na rząd USA zarówno ze strony Australii, jak i źródeł międzynarodowych.

Assange stoi w obliczu 17 zarzutów szpiegostwa i jednego zarzutu nadużycia komputera w USA, z potencjalnym wyrokiem pozbawienia wolności do 175 lat. Wszystko to związane jest  z ujawnieniem przez jego stronę internetową dużej liczby tajnych dokumentów USA prawie 15 lat temu. Amerykańscy prokuratorzy twierdzą, że obecnie 52-letni Assange, aktywnie pomagał byłej analityczce wywiadu armii amerykańskiej Chelsea Manning. Oboje mieli pozyskiwać i ujawniać dokumenty dyplomatyczne i wojskowe za pośrednictwem  serwisu WikiLeaks. W 2010 roku opublikowali oni wiele materiałów, w tym wideo „Collateral Murder” pokazujące amerykański helikopter Apache zabijający irackich cywilów i dziennikarzy, dzienniki z wojny w Afganistanie ujawniające ofiary cywilne i podobne dzienniki z Iraku szczegółowo opisujące śmierć cywilów. W materiałach znalazły się także informacje na temat znęcania się nad więźniami oraz korzystania z usług prywatnych ochroniarzy.

Australia zwróciła uwagę na niespójność w traktowaniu Assange’a i Manning przez Stany Zjednoczone. Prezydent Barack Obama skrócił 35-letni wyrok Manning do siedmiu lat, co doprowadziło do jej wyjścia na wolność w 2017 roku.

Assange ma fanów, ale i wielu wrogów 

Zwolennicy Assange’a uważają go za dziennikarza chronionego na mocy pierwszej poprawki. Argumentują to tym, iż ujawnił on nadużycia wojskowe USA w Iraku i Afganistanie, co leżało w interesie publicznym. Stella Assange, jego żona, wyraziła przekonanie, że Assange jest celem ataków za ujawnienie ludzkich kosztów wojny. Jest ona zaniepokojona pogarszającym się stanem jego zdrowia w więzieniu. Stella Asange obawia się również, że twórca WikiLeaks może tam umrzeć.

Brytyjski sąd orzekł w zeszłym miesiącu, że Assange nie może zostać poddany ekstradycji do Stanów Zjednoczonych pod zarzutem szpiegostwa. Chyba że otrzyma gwarancję, iż nie grozi mu kara śmierci. Assange prawie został poddany ekstradycji, ale sprawę zatrzymano z powodu rozprawy apelacyjnej i postawienia konkretnych warunków stronie amerykańskiej.

źródło: NYT fot. Canva

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.