22 tys. osób zgodziło się na czyszczenie publicznych toalet. Nie czytali regulaminu Wi-Fi

Wojciech OnyśkówSkomentuj
22 tys. osób zgodziło się na czyszczenie publicznych toalet. Nie czytali regulaminu Wi-Fi
Firma Purple, dostarczyciel publicznych sieci Wi-Fi, postanowiła zmierzyć się z problemem nieczytania regulaminów przez ludzi i uświadomić ich, że często zgadzają się na nieprzychylne warunki.

Przed skorzystaniem z jednej z publicznych sieci Wi-Fi użytkownik musi zaakceptować regulamin. W przypadku firmy Pruple zawarto w nim jednak sporo niecodziennych wymogów.

Użytkownik będzie musiał odbyć 1000 godzin prac społecznych” – czytamy już na początku regulaminu. Następnie administrator wymienia obowiązki, jakich będzie się wymagać od użytkowników Wi-Fi.

Może to zawierać czyszczenie parków ze zwierzęcych odchodów, przytulanie bezpańskich psów i kotów, udrożnianie kanalizacji, czyszczenie publicznych toalet na koncertach, zdrapywanie przyklejonych gum” a nawet „malowanie muszli ślimaków w celu uwidocznienia ich obecności”.

Nie czytamy regulaminów

Efekt? Na warunki te zgodziło się aż 22 tysiące osób. Można się domyślać, że żadna z nich nie przeczytała choćby jednego zdania regulaminu, logując się do darmowej sieci Wi-Fi.

Co ciekawe, w przeciągu 2 tygodni trwania „eksperymentu”, na dziwny regulamin zwróciła uwagę wyłącznie jedna osoba.

Żart miał oczywiście na celu wskazanie, jak ważne jest czytanie warunków użytkowania publicznych Wi-Fi. „Określają one bowiem, na co się zgadzamy, jakie dane udostępniamy i z jakiej licencji korzystamy” – tłumaczy Gavin Wheeldon, szef Purple.

Na szczęście firma nie ma zamiaru pociągnąć do obowiązku osób, które dobrowolnie wyraziły chęć czyszczenia toalet.

Źródło: Mashable / Foto: Luca Conti, CC BY 2.0

Udostępnij

Wojciech OnyśkówRedaktor w serwisie instalki.pl piszący o nowych technologiach i grach.