Apple zostało pozwane. AirTag ma pomagać stalkerom

Piotr MalinowskiSkomentuj
Apple zostało pozwane. AirTag ma pomagać stalkerom

Okazuje się, że Apple musi mierzyć się z pozwem zbiorowym sporządzonym przez osoby twierdzące, że AirTag jest wadliwym urządzeniem pomagającym stalkerom. Pomagać ma ono nie tylko w śledzeniu ofiar, ale także ułatwiać dokonywanie zabójstw i innych zbrodni. Poszkodowani ludzie domagają się nie tylko zadośćuczynienia, ale także wdrożenia odpowiednich zmian ograniczających możliwość wystąpienia niebezpiecznego zjawiska. Zerknijmy na to nieco bliżej.

AirTag to wymarzony sprzęt stalkerów?

Od premiery sprzętu AirTag minęły dwa lata i swego czasu informowaliśmy Was o planach wydania jego kolejnej iteracji. Na razie nie doczekaliśmy się oficjalnej zapowiedzi, lecz wiele wskazuje na to, iż sąd zmusi Apple do wprowadzenia zaawansowanych zabezpieczeń do fizycznego trackera. Wszystko przez wykorzystywanie go do aktywności nie do końca zgodnych z prawem. O co dokładnie chodzi?

Nawet sama firma przyznała, że AirTag może zadziałać niczym obusieczny miecz. Opcja śledzenia oraz niewielki rozmiar to cechy, które nawet same w sobie brzmią jak mokry sen stalkerów. Wiele razy byliśmy świadkami doniesień o użyciu sprzętu w niepożądany sposób – podrzucenie do plecaka, samochodu czy torebki. Część osób postanowiła właśnie zaprotestować i zmusić Apple do podjęcia zdecydowanych działań. Dlatego też skierowano pozew przeciwko korporacji.

Źródło: Apple, wł.

Redakcja portalu Ars Technica opublikowała obszerny tekst na ten temat – zachęcam do jego lektury szczególnie osoby mające do czynienia z urządzeniami Apple każdego dnia. Ponad trzydzieści osób podpisało się pod treścią dokumentu z zeszłego roku wskazującego na liczne przypadki stalkingu. Największy przyrost zainteresowanie urządzeniem miał przypaść na drugą połowę 2022 roku, kiedy to amerykańska policja sporządziła ponad 200 raportów na temat nieprawidłowego wykorzystania fizycznego trackera od koncernu.

Czy koncern weźmie zgłoszenia na poważnie?

AirTag został odnaleziony nie tylko w samochodzie, ale także w szeregu innych rzeczy osobistych poszkodowanych ludzi. Część z nich zaczęła wpadać w panikę, gdy za każdym razem musiała przeglądać posiadane przez siebie przedmioty. Wiele razy wymagana była również pomoc mechanika, bowiem sprzęt montowano w trudno dostępnych miejscach pojazdów. Kilka osób nawet została zmuszona do przeprowadzki w celu ucieczki od oprawców.

Najpoważniejszy przypadek miał natomiast miejsce w stanie Indiana, kiedy to dziewczyna jednego z chłopaków wykorzystała AirTag do śledzenia jego lokalizacji. Gdy nakryła go w barze, to szybko się tam wybrała i przejechała go samochodem. Mężczyzna niestety zmarł na miejscu, co sprawiło nieprawdopodobny ból rodzinie.

Powagi sytuacji dodaje fakt, że tak naprawdę mały odsetek przypadków stalkingu jest zgłaszany na policję. Sporo osób boi się, iż zostanie zignorowanych przez służby lub zauważonych przez oprawców. Dlatego tak ważne jest nagłaśnianie podobnych spraw i branie na poważnie każdego zgłoszenia. Często bowiem trackery ukrywane są przez zazdrosnych partnerów. Prześladowcy mogą kryć się więc naprawdę blisko.

Amerykański sąd najprawdopodobniej zmusi Apple do podjęcia zdecydowanych kroków jeśli chodzi o zwiększenie bezpieczeństwa użytkowników. Osoby pozywające chcą, by podniesiono poziom informowania o znajdujących się w pobliżu sprzętach oraz ułatwiono proces ich odnajdowania. Trzeba bowiem przyznać, że AirTag cechuje się ogromną dokładnością, łatwością użycia oraz bardzo przystępną ceną.

To wszystko przekłada się na spore zainteresowanie urządzeniem ze strony stalkerów. Miejmy nadzieję, iż koncern weźmie te wszystkie zgłoszenia na poważnie. Niektóre osoby nie są bowiem w stanie oszacować poziomu zagrożenia, w którym się znajdują.

Źródło: Ars Technica / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@onurbinay)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.