Firma Jeffa Bezosa szykuje się do mocnego wejścia na arenę sztucznej inteligencji oraz zaawansowanych chatbotów. Najnowsze doniesienia wskazują na to, iż Amazon pracuje nad własnym asystentem AI o kryptonimie „Metis”. Technologia ta ma stanowić bezpośrednią konkurencję dla ChatGPT od OpenAI. Wiemy już też, co ten model będzie nam w stanie zaoferować.
Metis (nazwany na cześć greckiej bogini mądrości), ma być potężnym chatbotem AI dostępnym dla użytkowników poprzez przeglądarkę internetową. Całość będzie zasilana rozwijanym wewnętrznie modelem Amazona o nazwie Olympus. Niektóre źródła wskazują, iż ten projekt jest znacznie potężniejszy od publicznie dostępnego modelu Titan (i nie ma się co temu dziwić).
Co będzie potrafił ten model?
Według wewnętrznych dokumentów Amazona, Metis ma oferować szereg zaawansowanych funkcji, które postawią go w czołówce rozwiązań bazujących na sztucznej inteligencji. Asystent Amazona będzie generował odpowiedzi tekstowe w naturalnym, konwersacyjnym stylu, jednocześnie udostępniając linki do źródeł informacji dla zwiększenia ich wiarygodności. Aby utrzymać płynność rozmowy, Metis będzie również sugerował pytania uzupełniające, zachęcając użytkowników do głębszej eksploracji tematów. To brzmi bardzo podobnie do aplikacji Perplexity, którą polecałem Wam w tekście o najlepszych, darmowych narzędziach AI.
Dodatkowo, chatbot od firmy Jeffa Bezosa ma posiadać zdolność generowania obrazów na żądanie. Co szczególnie istotne, Metis wykorzysta technologię RAG, która umożliwi mu dostarczanie aktualnych informacji wykraczających poza jego oryginalne dane treningowe.
Dla mnie najciekawszą informacją jest jednak fakt, iż Metis ma również funkcjonować jako pełnoprawny agent AI, zdolny do wykonywania złożonych zadań w sposób autonomiczny. Tego typu zadania będą mogły obejmować na przykład włączanie świateł czy rezerwację lotów za użytkownika – na podstawie wprowadzonych preferencji.
Kiedy premiera?
Choć Amazon nie ogłosił oficjalnej daty premiery, źródła sugerują, że Metis może zadebiutować już we wrześniu tego roku, prawdopodobnie podczas dużego wydarzenia związanego z asystentką Alexa.
Amazon od pewnego czasu był postrzegany jako “spóźniony” w wyścigu AI. Nawet założyciel firmy, Jeff Bezos, wyrażał zaniepokojenie tym, że przedsiębiorstwa zajmujące się sztuczną inteligencją nie korzystają aktywnie z usług chmurowych jego firmy. Rozwój Metisa jest więc swoistą próbą nadrobienia zaległości i zdobycia procenta udziałów w szybko rozwijającym się rynku asystentów AI.
Tyle, że… wejście na rynek zdominowany przez takich graczy jak OpenAI, Google czy Microsoft nie będzie łatwe. Amazon będzie musiał nie tylko dorównać, ale i przewyższyć możliwości istniejących chatbotów, aby przyciągnąć do siebie użytkowników.
Dla nas jako odbiorców i konsumentów, pojawienie się Metisa może oznaczać większy wybór i potencjalnie lepsze doświadczenia z asystentami AI. Konkurencji w tym segmencie przecież nigdy za wiele.
Plany Amazona pokazują po raz kolejny, że wyścig w zakresie sztucznej inteligencji dopiero nabiera tempa.
fot. Unsplash.com