Amazon Prime ze znaczącymi podwyżkami. Czy polscy konsumenci mają się czego bać?

Piotr MalinowskiSkomentuj
Amazon Prime ze znaczącymi podwyżkami. Czy polscy konsumenci mają się czego bać?
Amazon rozesłał maile do swoich europejskich klientów – za ich pośrednictwem informuje o licznych podwyżkach abonamentu Prime. Te są dosyć znaczące i na ten moment dotyczą kilku krajów, lecz nie wiadomo jak rozwinie się sytuacja. Na razie zmiany nie obejmują polskich subskrybentów.

Amazon bierze się za europejskie ceny Prime 

Nie da się ukryć, że Amazon Prime to streamingowy lider jeśli chodzi o ceny – przynajmniej na naszym rynku. W Polsce wciąż obowiązuje oferta pozwalająca wykupić roczny dostęp za… zaledwie 49 złotych. Za te pieniądze otrzymujemy nie tylko dostęp do Prime Video czy Prime Gaming, ale też darmową wysyłkę bez minimalnej kwoty zamówienia. Momentami aż trudno uwierzyć, że gigant pokusił się o taką promocję.

Już niedługo jednak może nastać jej kres. Przynajmniej takie wnioski można wysnuć po lekturze postów napływających z kilku europejskich państw. Okazuje się, że już od września Amazon Prime może w niektórych miejscach kosztować o nawet 43 procent więcej. O jakich konkretnie kwotach mówimy?

Dotychczasowi subskrybenci z Wielkiej Brytanii, Włoch, Niemiec, Hiszpanii i Francji zaczęli otrzymywać wiadomości dotyczące zmian w cenniku. Zrobiło się głośno głównie dlatego, że nie mówimy tu o małych podwyżkach. Dla przykładu – użytkownicy z Wielkiej Brytanii już niedługo za roczny abonament zapłacą 95 funtów zamiast dotychczasowych 79 funtów. Co ciekawe, jest to pierwsza zmiana od 2014 roku!

W pozostałych wyżej wymienionych krajach zmiany będą jeszcze dotkliwsze. Francuzi uiszczą opłatę w wysokości 69,90 euro zamiast 49 euro. Oczywiście w przypadku abonamentu miesięcznego mówimy o nieco mniejszych podwyżkach (o około 10 procent), lecz wciąż mogą być one dotkliwe. Wszystko to zostało ogłoszone zaledwie kilka dni przed publikacją raportu finansowego przez Amazon, co być może nie jest przypadkiem.
Okej, ale co z Polską? Na razie nic nie wiadomo, lecz trudno mi sobie wyobrazić, by nasz kraj nadal stanowił wyjątek od reguły. Zapewne większość subskrybentów nie byłaby zła, gdyby ten optymistyczny scenariusz okazał się zgodny z prawdą, lecz osobiście myślę, że zapewne jeszcze w sierpniu doczekamy się podobnych maili na naszych skrzynkach pocztowych. Obym się mylił.

Źródło: The Verge

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.