Zobacz też: Algorytm deepfake pozwala zmanipulować dowolną wypowiedź na filmie
Anglia i Walia przeciwko deepfake AI
Nowe przepisy procedowane pod nazwą Online Safety Bill mają sprawić, że udostępnianie pornograficznych deepfake’ów bez zgody osób na nich występujących będzie przestępstwem w Anglii i Walii. Chodzi oczywiście o sytuację, w których twarze aktorów z filmów dla dorosłych podmieniane są przez algorytmy na twarze innych osób.
Kate Isaacs, która w zeszłym miesiącu opowiadała twórcom dokumentu BBC historię o tym, jak sama wbrew swej woli stała się bohaterkom filmów typu deepfake porn, z zemsty za jej kampanię wymierzoną przeciwko tym treściom, twierdzi, że rozwiązanie problemu wymaga czegoś więcej niż tylko zmiany prawa.
„Myślę, że w tym momencie jest to coś głęboko zakorzenionego w społeczeństwie. Technologia działa szybciej niż my” – mówiła w piątek w programie BBC Radio 4’s Today. Dodała, że nawet dla niej jako doświadczonego działacza naruszenie jej wizerunku i tożsamości przez deepfakerów było przerażającym przeżyciem.
Jeden z twórców pornografii typu deepfake powiedział w rozmowie BBC na początku tego roku, że perspektywa ukarania mogłaby sprawić, że zerwie ze swoją twórczością. Jego śladem podąży zapewne wiele osób.
„Gdybym miał zostać śledzony w Internecie i ukarany, prawdopodobnie znalazłbym sobie inne hobby” – powiedział.
Zmiany na lepsze
Ustawa ma także ułatwić oskarżanie ludzi o udostępnianie intymnych zdjęć innych bez ich zgody. Prokuratorzy nie będą już musieli udowadniać, że oskarżeni zamierzali wywołać „niepokój”. W niektórych przypadkach zgodnie z obowiązującym obecnie prawem mężczyźni przyznawali się do udostępniania intymnych zdjęć kobiet bez zgody, ale byli karani, gdyż twierdzili, że nie zamierzali wyrządzać krzywdy drugiej osobie.
Aż dziw bierze, że inne kraje nie robią absolutnie niczego w sprawie uwzględnienia tego rodzaju kar w ich systemach prawnych.
Źródło: BBC