Aplikacja TVP dla młodzieży to ogromna klapa. Nikt nie pobiera SwipeTo

Maksym SłomskiSkomentuj
Aplikacja TVP dla młodzieży to ogromna klapa. Nikt nie pobiera SwipeTo
SwipeTo to nowy portal dla młodzieży uruchomiony przez Telewizję Polską nieco ponad 2 tygodnie temu. Jeżeli ktoś był nastawiony doń sceptycznie i wróżył mu popularność na poziomie prawicowego polskiego Facebooka, znanego pod nazwą Albicla, to wygląda na to, że nie pomylił się zbyt mocno w swojej ocenie. Pomimo zapewne kosztownej kampanii mającej a celu promocję SwipeTo.pl, zainteresowanie Polaków dziełem TVP jest niemalże zerowe. To smutne, biorąc pod uwagę to, że aplikacja powstaje za pieniądze polskich podatników.

SwipeTo.pl zalicza fatalny start

SwipeTo.pl to serwis internetowy i aplikacja przeznaczone przede wszystkim dla osób w wieku 17-29 lat. Jak widać, treści kierowane są nie tylko do młodzieży, ale też nieco starszych odbiorców. Portal zarządzany przez Bartłomieja Jakubowskiego tworzy treści z myślą o pokoleniu Z (osoby urodzone pomiędzy 1995 a 2012 rokiem) oraz Y (millennialsów, urodzonych w latach 1980-2000). Te dotyczą tematów popkulturowych, takich jak: muzyka, sport, gaming, zdrowie psychiczne, film i serial, moda oraz nowe technologie. Środki wydawane na reklamę nie przekładają się na liczbę pobrań aplikacji.

Liczba pobrań SwipeTo w Google Play niedawno przekroczyła zaledwie tysiąc pobrań. To niewiele zważywszy na to, że w wielu polskich miastach pojawiły się billboardy promujące najnowsze dzieło Telewizji Polskiej. Szczerze? W swoim regionie widziałem jeden taki billboard, postawiony w miejscu, w którym młodzież raczej się nie zapuszcza. Czy reklama jest nieskuteczna? SwipeTo ma przede wszystkim gigantyczną konkurencję.

„SwipeTo próbuje szaleńczej misji – zrobić młodzieżowy serwis dla wszystkich i o wszystkim. Historia pokazuje, że takie próby udają się bardzo, bardzo rzadko” – komentuje w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl Paweł Stremski z kolektywu kreatywnego Nowy®Ład. Optymistycznie do tematu podchodzi z kolei Centrum Informacji TVP.

Zobacz również: Na YouTube ruszył kanał z ciekawymi wykładami naukowymi dla młodzieży

„SwipeTo jest portalem wertykalnym, którego kampania – nastawiona na budowanie zasięgów w długoterminowym horyzoncie czasowym – dopiero wystartowała. Liczba użytkowników, którzy codziennie odwiedzają serwis jest na tym etapie zadowalająca. Zgodnie z założeniami, grono osób pojawiających się na stronie, jak i korzystających z aplikacji będzie sukcesywnie rosło. Portal jest promowany w kampanii outdoorowej i digitalowej, we współpracy m.in. z agencją Cut the Mustard i agencją ShootMe” – przekazało CI TVP serwisowi wirtualnemedia.pl.

Młodzi nie ufają TVP

Telewizja Polska stara się zjednać sobie młodych, jednakże ta grupa społeczna od treści emitowanych w TVP stroni i nie bez przyczyny. Młodzież postrzega TVP jako tubę propagandową partii rządzącej, przez co nie ufa zapewne treściom publikowanym w obrębie serwisu TVP. Paweł Stremski w swojej opinii potwierdza te przypuszczenia, zwracając też uwagę na to, że w SwipeTo.pl brakuje znanych twarzy dziennikarzy – osoby stojące za projektem są praktycznie rzecz biorąc anonimowe i dotyczy to całej 30-osobowej redakcji.

swipeto

Wygląd serwisu SwipeTo.pl przyciąga spojrzenia, ale pod wpisami brakuje komentarzy. Trudno oprzeć się przekonaniu, że liczba czytelników jest niewielka. | Źródło: mat. własny – zrzut ekranu

„Próbą w dobrym kierunku są formaty podcastowe i wideo ze znanymi postaciami, typu Noon. Pytanie, czy to wystarczy. Popularność i rozpoznawalność takich formatów buduje się miesiącami i latami” – twierdzi Stremski.

Apka była po raz ostatni aktualizowana 29 września 2022 roku. To interesujące, bowiem podobne aplikacje są zazwyczaj bardzo szybko dopracowywane od strony technicznej po rynkowym debiucie. Aplikacja jest ładna i wydaje się dopracowana, ale to zdecydowanie za mało, aby zdobyła popularność przy tak ogromnej konkurencji.

Niektórzy internauci nie mają wątpliwości, że jest to projekt, na którym ktoś miał zarobić. SwipeTo nie budzi w zasadzie żadnego zainteresowania, co pokazują zasięgi oficjalnych profili serwisu w serwisach społecznościowy. Na Instagramie śledzi do 760 osób, a na TikToku… 37 osób. To żenujące wyniki, jeśli wziąć pod uwagę nakład pracy i pieniędzy poświęconych na rozwój serwisu.

„Popularność aplikacji odpowiada popularności medium. A tej – na razie – nie ma” – konkluduje Paweł Stremski.

Źródło: wirtualnemedia

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.