Polacy chcą, by Apple ich nie dyskryminowało. Błagają UOKiK

Piotr MalinowskiSkomentuj
Polacy chcą, by Apple ich nie dyskryminowało. Błagają UOKiK

Polacy postanowili ruszyć z petycją wzywającą UOKiK do podjęcia działań w sprawie dyskryminacji rodaków przez Apple. Chodzi przede wszystkim o zmuszanie do płacenia wyższych stawek za produkty okrojone z wielu kluczowych funkcji. Pojawiają się również prośby dotyczące wprowadzenia obsługi języka polskiego przez kultowego asystenta Siri. Użytkownicy zbierają obecnie cyfrowe podpisy pod stosownym wnioskiem. Czy faktycznie możemy liczyć na tak długo wyczekiwaną interwencję organów regulacyjnych?

Apple dyskryminuje polskich konsumentów i czas z tym skończyć

Technologiczny gigant posiada w swojej ofercie mnóstwo urządzeń i usług. Część z nich jest bez problemu dostępna na polskim rynku, lecz istnieje szereg produktów wykluczonych z naszego kraju lub pozbawionych wielu przydatnych funkcji. Mimo tego wszystkiego ceny produktów są bardzo wysokie, co oczywiście nie wpływa zbyt pozytywnie na wizerunek koncernu. Stosowane praktyki powoli zaczynają wkurzać użytkownikom – pokaźna ich grupa właśnie postanowiła powiedzieć stanowcze DOŚĆ.

Powstała petycja mająca na celu zebranie 10 tys. podpisów pod wnioskiem do Rzecznika Praw Konsumenta. Internauci domagają się interwencji w sprawie „nierównego i nieuczciwego traktowania polskich użytkowników przez firmę Apple”. Ma ona zmuszać do płacenia stawek równych lub wyższych niż w wielu innych krajach za produkty okrojone z wielu kluczowych rozwiązań. Władze mają przekonać korporację, by ta zaprzestała stosowania kontrowersyjnych praktyk i wypłaciła odpowiednie zadośćuczynienie za łamanie unijnych przepisów.

Inicjator akcji twierdzi, że technologiczny gigant narusza przede wszystkim postanowienia Dyrektywy 2005/29/WE oraz Rozporządzenia (UE) 2018/32, a także Digital Markets Act (DMA). Wymienione dokumenty dosyć jasno zakazują dyskryminację konsumentów ze względu na narodowość lub miejsce zamieszkania. Obywatele innych europejskich krajów często płacą znacznie mniej i otrzymują dużo więcej. Nie brzmi przesadnie fair, prawda?

Opublikowane szacunki wskazują na blisko 11 milionów aktywnych iPhone’ów na terenie naszego państwa. Do tego dochodzą także komputery, tablety, zegarki czy inne popularne akcesoria. Polacy niestety nadal nie mają dostępu do fizycznego sklepu Apple zapewniającego kompleksowe wsparcie. Próżno także szukać wsparcia dla wielu funkcjonalności – których dokładnie? Jest ich całkiem sporo, liczba potrafi przytłoczyć.

Czego brakuje polskim użytkownikom?

Najbardziej odczuwalnym brakiem jest Siri pozbawiona obsługi języka polskiego. To niezwykle ograniczające, ponieważ nie ma mowy o np. wybraniu konkretnych kontaktów, odczytaniu wiadomości czy odpowiedzeniu na nią. Nie możemy również liczyć na ustawienie przypomnień, sprawdzenie kalendarza czy skorzystanie z rozwiązań smart home. To oburzające zwłaszcza wtedy, gdy weźmiemy pod uwagę kilkukrotnie mniej zaludnione państwa mogące cieszyć się wsparciem dla swojego ojczystego języka – idealnym przykładem jest duński, fiński, hebrajski czy szwedzki.

Rodacy nie są w stanie skorzystać także z subskrypcji Fitness+, Apple News+, Apple Card, Apple Cash, Apple Podcasts Subscriptions, satelitarnego wzywania pomocy. Nie posiadamy też oficjalnej dystrybucji głośników HomePod czy wielu przydanych rozwiązań za pośrednictwem Apple Maps. Trudno w to wręcz uwierzyć, więc petycja ma naprawdę mnóstwo sensu.

Teraz więc pozostaje uzbierać 10 tys. podpisów, potem zostanie złożony wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta – pomoże w tym jedna z wrocławskich kancelarii prawnych. Obecnie zebrano około 4700 głosów.

Zgadzacie się z zarzutami polskich użytkowników odnośnie do nieuczciwych praktyk stosowanych przez Apple? Koniecznie dajcie znać za pośrednictwem sekcji komentarzy!

Źródło: AVAAZ / Zdjęcie otwierające: Apple, gov.pl

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.