Wygląda na to, że Tim Cook nie chce ograniczać się tylko i wyłącznie do blokowania śledzenia użytkowników przez Facebooka. Okazuje się, że Apple nie ma zamiaru mieć nic wspólnego z głośnym ostatnio trendem – metaverse.
Mark Gurman z serwisu Bloomberg zdradził, iż Apple przygotowuje swój zestaw do wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości, który miałby być zaprojektowany do działania w krótkich sesjach. Docelowo użytkownik nie będzie spędzał z nim na głowie wiele czasu.
Apple mówi “nie” Facebookowi?
W swoim newsletterze “Power On”, Mark Gurman zwrócił uwagę, że będzie dużym zaskoczeniem, jeśli podczas prezentacji wspomnianego zestawu od Apple usłyszymy na scenie hasło “metaverse”. Według źródeł popularnego analityka, amerykańska firma z jabłkiem w logo przygotowuje coś zupełnie innego. Idea, w której użytkownicy mieliby zanurzyć się całkowicie w wirtualnym świecie jest (na ten moment) poza zasięgiem firmy z Cupertino.
fot. Arthur Edelmans – Unsplash
Ruch Tima Cooka może nieco dziwić. Coraz większa liczba firm decyduje się na wejście do metaverse lub już teraz tworzy podwaliny pod dołączenie do nowej, cyfrowej rzeczywistości. Apple zamiast tego chce postawić na zestaw AR/VR, który będzie przeznaczony głównie do konsumpcji treści, gier oraz komunikacji przez samych użytkowników. Powrót do realnej rzeczywistości będzie szybki i łatwy. Wiemy przecież, że Apple upiera się obecnie na doświadczeniach związanych z rozszerzoną rzeczywistością, zamiast przenosić nas w pełni do wirtualnego świata.
Zgodnie z raportem serwisu The Information, urządzenie, które ma zamiar zaprezentować Apple będzie wyposażone w dwa wyświetlacze o rozdzielczości 8K, kilkanaście kamer do śledzenia dłoni, a także inne sensory. Konstrukcja ma trafić do sprzedaży w cenie około 3000 dolarów za sztukę.
Oficjalna premiera ma odbyć się jeszcze w tym roku.
Osobiście jestem co do tego bardzo sceptyczny – wystarczy przypomnieć sobie od jak dawna Apple przekłada tę prezentację.
Źródło: Engadget / fot. James Yarema – Unsplash