Bard otrzymał właśnie sporą aktualizację. Użytkownicy w większości krajów mogą od teraz generować obrazy za pośrednictwem asystenta i przy okazji używać Gemini Pro. Jest to bardzo ważna wiadomość dla polskich internautów, bowiem oni też zaliczają się do grona szczęśliwców mogących wypróbować nowe funkcje. Jeśli więc jesteście ciekawi, co tym razem przygotowało Google, to koniecznie zerknijcie poniżej.
Bard – co nowego w lutym 2024?
Grudzień ubiegłego roku był ważnym wydarzeniem dla rozwoju konsumenckiej sztucznej inteligencji. Bard otrzymał bowiem model Gemini Bro w języku angielskim. Tym samym asystent stał się znacznie mądrzejszy, zwłaszcza pod kątem rozumienia, argumentowania, podsumowywania i kodowania. Google nie czekało długo na udostępnienie nowości pokaźniejszemu gronu odbiorców. Trafiła właśnie ona do tych wszystkich krajów, gdzie jest dostępny chatbot. Dobrze myślicie – my też znajdujemy się na tej liście. Dlatego warto przyjrzeć się temu wszystkiemu nieco bliżej.
- Sprawdź również: Google prezentuje nowy model AI. Gemini ma namieszać w branży
Polacy są więc teraz w stanie wykorzystać AI na wiele innych sposobów. Mowa chociażby o opcji sprawdzania, która jest nareszcie dostępna w języku polskim i nie tylko. Wystarczy kliknąć ikonę „G” by asystent przeszukał sieć w poszukiwaniu treści potwierdzających jego odpowiedź. Kliknięcie wyróżnionych fraz sprawi natomiast, że wyświetlone zostaną podobne lub sprzeczne informacje. Dzięki temu nie trzeba ufać technologii na słowo. Warto wiedzieć o tej funkcji.
Nie można zapomnieć o zaktualizowanym modelu Imagen 2 pozwalającym na bezpłatne generowanie obrazów w Bard, także na terenie Polski. Jedynym ograniczeniem jest obsługa wyłącznie języka angielskiego, choć zapewne wkrótce ten stan rzeczy ulegnie zmianie. Google zapewnia, że jego technologia oferuje „fotorealistyczne wyniki wysokiej jakości”. Wystarczy podać opis i czekać na stworzenie niestandardowych i różnorodnych wizualizacji.
Zdjęcia będą opatrzone znakiem wodnym
Wspomniano przy okazji, iż model wykorzystuje narzędzie SynthID pozwalające na umieszczenie „rozpoznawalnych cyfrowo znaków wodnych w pikselach wygenerowanych obrazów”. Dzięki temu ma zostać zapewnione „wyraźne rozróżnienie między wizualizacjami stworzony za pomocą Barda a oryginalnymi pracami wykonywanymi przez człowieka”. Nie ucieszą się jednak osoby chcące wygenerować brutalne obrazy.
Wyniki zawierające przemoc oraz elementy nacechowane seksualnie praktycznie nie wystąpią. Szansa na ich wygenerowanie będzie ekstremalnie niska. Podobnie ma się sprawa z generowaniem obrazów przedstawiających konkretne osoby. Poza tym już zapowiedziano dalsze inwestycje związane z poprawą bezpieczeństwa. To raczej zrozumiałe, Google nie chciałoby ryzykować ponoszenia ewentualnych konsekwencji działań swoich użytkowników.
- Przeczytaj także: To już przesada. AI od Google chce wiedzieć wszystko o Twoim życiu
Nie da się jednak ukryć, że AI rozwija się bardzo szybko. Bieżący rok zapewne przyniesie ze sobą mnóstwo interesujących projektów od ogromnych koncernów. Pozostaje mieć nadzieję, iż będą one służyć konsumentom.
Źródło: Google (informacja prasowa) / Zdjęcie otwierające: Google (informacja prasowa)