Po raz kolejny powraca temat związany z blokadą pornografii w Polsce. W grudniu na ten temat wypowiadał się premier Mateusz Morawiecki, który zapowiedział obowiązek wprowadzenia skutecznej metody na ochronę dzieci przed treściami, które nie powinny być dla nich dostępne. Teraz w kwestii metody na ograniczenie dostępu do porno w naszym kraju wypowiedział się Minister Cyfryzacji, Marek Zagórski.
Marek Zagórski w rozmowie z dziennikarzem RMF FM twierdzi, że dobrą metodą jest blokada pornografii na poziomie przeglądarek internetowych. Polski Minister Cyfryzacji uważa, że „można się dogadać z dostawcami przeglądarek, żeby domyślnie dostęp do niektórych treści był zablokowany”. Rzeczoną blokadę miałoby się dać zdjąć za pomocą specjalnego klucza. Jednocześnie rozwiązanie miałoby być opracowane następnych w ciągu dwóch miesięcy.
Minister chce, aby nowe rozwiązanie było rozwiązaniem uniwersalnym i nie dotyczyło wyłącznie stron pornograficznych. Jednym słowem chce, aby rząd otrzymał narzędzie pozwalające zablokować dowolną stronę „dla dobra społeczeństwa”. Nie muszę chyba mówić o tym, jakie potencjalne skutki może mieć wprowadzenie takiego mechanizmu. Oczywiście mało który z twórców przeglądarek internetowych (żaden?) zapewne nie zgodzi się na takie coś, ale polski rząd może zechcieć stworzyć przecież inne rozwiązanie.
Pomysł Ministerstwa na blokadę porno poprzez przeglądarki, po stronie konsumenta treści, można odłożyć na tę samą półkę, na której leżą „Bajki z mchu i paproci”. Osoba odpowiedzialna za zarządzanie resortem cyfryzacji twierdzi, że „dostawców przeglądarek jest raptem kilku” i uważa, że polski rząd jest w stanie wymóc na każdym z nich zastosowanie odpowiedniego rozwiązania. Pomińmy już poziom wiedzy z zakresu liczby dostępnych na rynku przeglądarek internetowych i skupmy się na tym, który producent oprogramowania zgodzi się realizować pomysł polskiego ministerstwa. Co z tymi, którzy się nie zgodzą? Czy rząd polski zablokuje taką przeglądarkę w Polsce? W jaki sposób to zrobi?
Opracowanie stosownego mechanizmu podobno zostało już zlecone. Minister Cyfryzacji chce wypracować opracowanie skuteczne i „zapewniające anonimowość” użytkowników w przeciągu kolejnych dwóch, trzech miesięcy.
Omawiany fragment wywiadu obejrzycie poniżej.
Czy widzicie jakąś skuteczną metodę na blokowanie nieletnim dostępu do treści, które powinny być dostępne jedynie dla osób pełnoletnich? A może polski rząd wpadnie na pomysł stworzenia jedynej słusznej, narodowej przeglądarki internetowej?