Mocne oskarżenia płyną z Chin w kierunku Tesli. Chińczycy uważają, że Tesle znajdujące się blisko baz wojskowych służą do szpiegowania Państwa Środka. Pekin uznał całą sytuację za bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa, a do sprawy odniósł się także Elon Musk.
Dyrektor generalny Tesli twierdzi, że oskarżenia ze strony Chińczyków są bezpodstawne. „Zamknęliby nas, gdybyśmy szpiegowali” – twierdzi Musk.
Tesla szpieguje Chińczyków?
„Mamy bardzo silną motywację związaną z bezpieczeństwem oraz zachowaniem poufności informacji” – przekazał Elon Musk podczas jednej z wirtualnych dyskusji odbywających się w sobotę, 20 marca. „Jeśli Tesla używała samochodów do szpiegowania w Chinach, to naturalną konsekwencją jest fakt, że nasza firma zostanie zamknięta” – upierał się Elon.
Reuters donosi, iż chińskie wojsko zabroniło samochodom Tesli wjazdu do ich kompleksów, powołując się na obawy dotyczące bezpieczeństwa związane z kamerami zainstalowanymi w pojazdach amerykańskiego producenta.
Nowe ograniczenia pojawiły się zaraz po gorącym spotkaniu amerykańskich i chińskich dyplomatów na Alasce – po pierwszym tego typu wydarzeniu od czasu objęcia urzędu prezydenta przez Joe Bidena. Elon Musk od razu wezwał do większego, wzajemnego zaufania pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata.
fot. Marvin Meyer – Unsplash
Chiny są obecnie największym na świecie rynkiem samochodowym oraz kluczowym miejscem bitwy dla różnych producentów pojazdów elektrycznych. Tesla sprzedała w Chinach w 2020 roku około 147 tys. sztuk swoich samochodów, co stanowi 30 proc. całej sprzedaży firmy. W tym roku markę czeka większa konkurencja ze strony chińskich firm, takich jak chociażby Geely.
Warto przypomnieć, iż Tesla posiada w Chinach swoją ogromną fabrykę. Znajduje się ona na przedmieściach Szanghaju. W Państwie Środka Amerykanie rozwijają swoje kluczowe technologie oraz akumulatory przeznaczone bezpośrednio do samochodów.
No i… komu teraz wierzyć?
Źródło: TheGuardian / fot. Austin Ramsey – Unsplash