Coinbase pokazuje, że nie ma anonimowości w świecie kryptowalut

Maksym SłomskiSkomentuj
Coinbase pokazuje, że nie ma anonimowości w świecie kryptowalut
Przez długi czas pośród głównych zalet kryptowalut wymieniano anonimowość i możliwość wymiany funduszy poza nadzorem państw. Postępowanie największych giełd z czasem pokazało, że na nic takiego nie można liczyć. Coinbase, jedna z czołowych giełd kryptowalutowych, podpisała umowę o wartości 1,4 miliona dolarów, na mocy której przekaże amerykańskiej agencji rządowej zestaw narzędzi analitycznych, pozwalających śledzić przepływ wirtualnego pieniądza.

Coinbase wchodzi we współpracę z amerykańskim rządem

W przeciwieństwie do tradycyjnych pieniędzy i konwencjonalnych transakcji finansowych, kryptowaluty są bardzo trudne do śledzenia. Oczywiście nie wszyscy uważają, że to coś pozytywnego. Anonimowy charakter kryptowalut utrudnia agencjom rządowym zwalczanie działalności przestępczej, takiej jak choćby pranie brudnych pieniędzy, uchylanie się od opodatkowania i finansowanie terroryzmu. W 2021 roku Unia Europejska zaproponowała nawet nowe przepisy dotyczące kryptowalut, które miały zakazać anonimowych portfeli kryptowalutowych.

Według The Intercept Coinbase – największa giełda kryptowalut w Ameryce Północnej – zawarła umowę z US Immigration and Customs Enforcement, instytucją znaną powszechnie jako ICE, która zapewnia agencji rządowej dostęp do pakietu narzędzi służących do śledzenia transakcji i identyfikacji użytkowników kryptowalut. Raport mówi, że umowa rozpoczęła się od sprzedaży jednej licencji na oprogramowanie w sierpniu 2021 roku za 29 000 dolarów, a następnie została rozszerzona na drugą umowę o wartości… 1,36 mln dolarów w następnym miesiącu.

Kopia umowy uzyskana przez organizację non-profit Tech Inquiry wskazuje, że ICE ma licencjonowany dostęp do wielu narzędzi analitycznych i śledzących dla 12 najpopularniejszych kryptowalut, w tym Bitcoin i Ethereum, a także odpowiednich szkoleń. Cytowane usługi obejmują między innymi:

  • Eksplorator łańcucha bloków
  • Analiza linków multi-hop dla środków przychodzących i wychodzących
  • Demiksowanie transakcji i analiza transakcji osłoniętych
  • Historyczne dane geotrackingu
  • Analiza graficzna (portfel, transakcja, adres, transakcja + adres)

Coinbase tłumaczy się w nienajlepszy sposób

Coinbase po opublikowaniu raportu opublikował dziwne oświadczenie, w którym przedstawiciele piszą o tym, że firma „nie sprzedaje danych użytkowników”. Nie sprzedaje, ale jak widać w razie potrzeby przekazuje je za niewielką opłatą lub za darmo.



Rzecz jasna kryptowaluty nie powinny być mekką dla przestępców, a Coinbase ma prawo wspierać organy ścigania w walce z nimi. Mimo to, wpis Coinbase został przyjęty negatywnie. Krytycy zarzucają firmie, że nie odniosła się merytorycznie do raportu.

ICE może i zapewne będzie wykorzystywać dane do śledzenia ludzi, ale podmiot ten nie jest zainteresowany zwykłymi użytkownikami kryptowalut, z których zdecydowana większość nie próbuje kupować za ich pomocą, dajmy na to, narkotyków. Bać powinny się przede wszystkim osoby, które łamią prawo. Tak czy inaczej…

Gdzie ta anonimowość?

Źródło: PC Gamer, Tech Inquiry

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.