CrowdStrike przeprasza za globalną awarię kartami podarunkowymi, które nie działają

Anna BorzęckaSkomentuj
CrowdStrike przeprasza za globalną awarię kartami podarunkowymi, które nie działają

Globalna awaria usług informatycznych, która miała miejsce wcześniej w tym miesiącu, była katastrofą nie tylko dla linii lotniczych i innych firm transportowych oraz giełd czy banków, ale również dla samej firmy odpowiedzialnej za tę awarię – CrowdStrike. Ta nie dość, że jest na ustach wszystkich (oczywiście w negatywnym świetle), to jej dyrektor generalny został wezwany do złożenia zeznań przed amerykańskim kongresem.

Oczywiście CrowdStrike stara się jakoś gasić pożar. Problem jednak w tym, że stosowane przez tę firmę metody na poprawę wizerunku są dość… zabawne.

Przeprosiny kartą podarunkową… za 10 dolarów

W ostatnim czasie firma CrowdStrike zaczęła rozsyłać swoim partnerom karty podarunkowe do usługi UberEats – karty o wartości 10 dolarów. Szybko okazało się jednak, że część z tych kart… nie działała.

Omawiany ruch miał być formą przeprosin za dodatkową pracę, z którą pracownicy całego szeregu firm niewątpliwie mieli do czynienia za sprawą awarii CrowdStrike. Kartom podarunkowym towarzyszyła bowiem wiadomość e-mail, która zawierała następującą wypowiedź:

„Zdajemy sobie z tego, że incydent z 19 lipca przełożył się na dodatkową pracę. Składamy nasze szczere podziękowania i przepraszamy za niedogodności.”, czytamy. „By wyrazić naszą wdzięczność, Twój następny kubek kawy lub późnowieczorna przekąska są na nas.”

Trzeba przyznać, że taka rekompensata ze strony CrowdStrike jest po prostu… słaba. Za 10 dolarów na UberEats można kupić w USA bardzo niewiele – nie więcej niż wspomniany kubek kawy, a o porządnym posiłku w tej kwocie można zapomnieć.

Najzabawniejsze w sprawie tych kart podarunkowych jest jednak to, że wielu z nich nie dało się wykorzystać, a przynajmniej przez jakiś czas. Po wpisaniu kodu na stronie UberEats wyskakiwał komunikat o tym, że karta podarunkowa została anulowana. Po czasie okazało się, że to dlatego, iż Uber uznał zwiększone współczynniki realizowanych kart za podejrzaną aktywność, czyli scam, po czym sam je unieważnił. W końcu wszystko się jednak wyjaśniło, a karty ponownie były aktywne i można było je wykorzystać, co potwierdził rzecznik CrowdStrike.

Miliardowe straty i widmo pozwów

Szacuje się, że awaria CrowdStrike mogła doprowadzić w przypadku tylko 500 największych amerykańskich przedsiębiorstw do strat na poziomie aż 5,4 miliarda dolarów. Tymczasem, ta awaria dotknęła firm na całym świecie, także w Polsce.

Czy ktokolwiek poniesie za omawianą awarię konsekwencje? Odpowiedź na to pytanie dopiero poznamy. Można natomiast spodziewać się, że na CrowdStrike spłynie ogromna liczba pozwów, i to na gigantyczne kwoty.

Źródło: TechCrunch, fot. tyt. Canva

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.