Powstały niezliczone aplikacje wykorzystujące sztuczną inteligencję do rozbierania kobiet. Najpopularniejszą była chyba DeepNude, która w 2019 roku wywoływała kolosalne emocje… i całkiem słusznie. W 2023 roku pojawiły się znacznie skuteczniejsze i bardziej realistyczne aplikacje NCII (ang. non-consensual intimate imagery), bulwersujące opinię publiczną w wielu krajach świata. W Hiszpanii sztuczną inteligencję wykorzystano na przykład do stworzenia rozbieranych zdjęć nastolatek, co zakończyło się wielkim skandalem. Aby odwrócić ten trend i niejako „przywrócić godność” kobietom sprzedającym swoje ciało na pokaz w sieci, powstała apka (czy raczej: zestaw narzędzi) o nazwie DignifAI.
DignifAI przywraca godność kobiet
Coraz większa liczba influencerek o choćby minimalnej rozpoznawalności postanawia monetyzować swoje ciało. Prostytucję zastąpiły występy na OnlyFans i innych serwisach pozwalających zarabiać na sprzedaży odważnych, czy wręcz rozbieranych zdjęć i filmów. W Internecie jest coraz więcej golizny i ktoś postanowił z tego zażartować. Tak właśnie powstało DignifAI.
- Zobacz także: Fagata zdradza, ile można zarobić na OnlyFans
DignifAI to aplikacja stworzona przez internautów z 4Chana, którzy postanowili zakpić sobie z e-prostytucji i tak zwanych „żetoniar” (sexworkerek?). Wykorzystuje ona sztuczną inteligencję do tego, aby wyzywające ubrania lub zupełną goliznę zastępować ubiorem bardziej… kompletnym. Narzędzie ewidentnie stworzyli konserwatyści i osoby „prawicujące”, bowiem nie tylko przyodziewa ono niewiasty, ale nawet usuwa tatuaże.
Oczywiście w sieci nie zabrakło przeciwników projektu. Niektórzy mówią o „odbieraniu kobietom podmiotowości” oraz „prawa do decydowania o sobie i swoim wizerunku”. Są tacy, którzy posuwają się do nazywania kobiet poddawanych retuszowi mianem „ofiar”. Odrobina wysiłku i dosłownie kilkanaście sekund poświęconych na zgłębienie tematu pozwala dowieść, że przerabia się nie tylko fotografie kobiet, ale o tym krytycy już nie wspominają.
Znacznie poważniejszym zarzutem kierowanym w stronę DignifAI i mającym nieprzypadkowo związek ze środowiskami, jakie stworzyły narzędzie, jest aspekt rasizmu. Za pomocą DignifAI fotografie są bowiem przerabiane również tak, żeby osoby czarnoskóre zastępować białymi. Środowiska związane z 4Chanem takie są.
Podsumuję te spory prostym stwierdzeniem: jeżeli nie chcesz, aby ktoś majstrował przy Twoich zdjęciach, zapisywał je lub powielał, nie umieszczaj ich w sieci. Takie to proste. Powtarza się to od lat, ale najwyraźniej nie wszyscy to jeszcze zrozumieli.
Z DignifAI może skorzystać każdy, jednakże strona internetowa jest przeznaczona wyłącznie dla widzów dorosłych. Zostaliście ostrzeżeni.
Źródło: mat. własny