Dove i Epic Games promują otyłość w spocie dotyczącym seksualizacji kobiet w grach?

Maksym SłomskiSkomentuj
Dove i Epic Games promują otyłość w spocie dotyczącym seksualizacji kobiet w grach?
Jeśli ostatnią dekadę dziejów ludzkości miałoby podsumować jedno słowo, to wiele wskazuje na to, że mogłoby to być odmieniane przez wszystkie przypadki słowo „tolerancja”. Mówi się o niej coraz więcej i o ile idea stojąca za tym hasłem jest szczytna i ze wszech miar warta popierania, to czasami towarzyszące jej założenia potrafią mocno podzielić komentatorów. Tak jest w przypadku nowego spotu Dove stworzonego we współpracy z firmą Epic Games, twórcami gry Fortnite i operatorem platformy dystrybucji cyfrowej Epic Games Store.

Spot Dove przeciwko seksualizacji kobiet

Czym jest seksualizacja? Uważam, że powinniśmy to wyjaśnić na wstępie, bo to w ostatnim czasie pojęcie szalenie modne w debacie publicznej. Otóż seksualizacja to wartościowanie drugiej osoby lub siebie samego dokonywane przez pryzmat atrakcyjności seksualnej. Odbywa się ono w wymiarach społeczno-kulturowym, intrapsychicznym oraz interpersonalnym.

Seksualizacja kobiet w grach wideo zdaniem marki kosmetycznej Dove jest poważnym problemem dzisiejszych czasów. Postacie kobiece przedstawiane są rzekomo wyłącznie jako atrakcyjne i zgrabne – jednym słowem: wyidealizowane. Podobno aż jedna trzecia młodych dziewcząt ma negatywne postrzeganie własnej wartości z powodu braku zróżnicowania wirtualnych awatarów uosabiających kobiety.

W spocie Real Virtual Beauty: Cinthia’s Battle, przygotowanym we współpracy z Epic Games, główna bohaterka gry odziana w zbroję podkreślającą jej wydawałoby się idealnie smukłą sylwetkę wraca do domu po stoczonej chwilę wcześniej walce. Gdy ją zdejmuje, okazuje się, że jej figura nie jest wcale tak idealna. Wręcz przeciwnie: ma nadwagę. Kolejną walkę musi zatem stoczyć z samą sobą – o akceptację samej siebie.

Internauci wytykają firmie Dove, że chcąc pokazać, że na świecie są również kobiety nieidealne… promuje otyłość.

Ze skrajności w skrajność

Na świecie otaczają nas bardzo różne osoby. Pełnosprawne i niepełnosprawne, otyłe i szczupłe, wesołe i smutne. Takie, które w swoim ciele czują się świetnie i takie, które mają trudności z akceptacją samych siebie. Problem z kampaniami takimi jak ta stworzona przez Dove polega na tym, że czasem proponują ludziom często niebezpieczną drogę. Drogę akceptowania rzeczy, na które ma się wpływ. Rzeczy niezdrowych.

Otyłość jest uznawana za chorobę, w dodatku przewlekłą. Chorobę, którą można zwalczać na wiele sposobów i z którą nie można się godzić. Krytycy kampanii twierdzą, że czym innym jest akceptowanie siebie, a czym innym nazywaniem pięknymi niedoskonałości szkodliwych dla zdrowia. Można akceptować siebie i jednocześnie walczyć z otyłością, nie nazywając jej czymś pięknym.

Krytyczne uwagi pod adresem Dove zdaniem obrońców spotu są namacalnym dowodem tego, że problem istnieje. Dlaczego? Bo nieidealna postać kobiety wywołała tak burzliwą dyskusję i wręcz niezdrową reakcję.

Dove odpiera zarzuty

Dove powołuje się na badania, w których aż 74 procent respondentek powiedziało, aby chciało, żeby kobiety w grach bardziej przypominały te w prawdziwym życiu. Złośliwi pytają: czy 3/4 wszystkich bohaterów gier powinno mieć nadwagę, aby lepiej odzwierciedlać opłakany stan ludzkości, nie dbającej o swoje zdrowie?

lara croft

Lara Croft, główna bohaterka gry Tomb Raider, to książkowy przykład wyidealizowanej postaci kobiety w grach wideo. | Źródło: Steam

Prawdę mówiąc gram w gry od niemal trzech dekad i nie wydaje mi się, aby istniała jakaś nadreprezentacja określonego kanonu piękna, choć oczywiście głównymi bohaterkami nierzadko są dość wysportowane panie, ale nie zmienia to faktu, że kobiety są przedstawiane w grach na mnóstwo różnych sposobów. Czy aby nie szuka się problemu tam, gdzie go nie ma? O wiele, wiele gorszy wpływ na samopoczucie nastoletnich dziewcząt zdają się mieć zdaniem wielu biorących udział w debacie wkoło spotu Dove media społecznościowe i przedstawiany tam przez większość osób wyidealizowany obraz siebie i swojego życia. Potwierdzają to liczne badania.

Niektórzy zadają sobie też pytanie o to, dlaczego Dove skupiło się tylko na kobietach. Postacie męskie w grach zazwyczaj są równie mocno wyidealizowane – być może nawet bardziej od przedstawicielek płci pięknej.

Debata wydaje się potrzebna

Swoją drogą, pamiętacie jeszcze krytyczne komentarze mężczyzn na temat włosów na twarzy Aloy w Horizon Forbidden West? Niektórzy panowie zachowywali się wtedy tak, jak gdyby nigdy nie widzieli żadnej kobiety z bliska. Być może faktycznie warto czynić postacie w grach jak najbardziej realistycznymi i zróżnicowanymi, aby uzmysławiać co poniektórym, że każdy z nas jest inny i piękny na swój sposób?



Źródło: YouTube, Dove

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.