Sędzia z Los Angeles uznał, że Musk nie zrobił niczego złego
Elon Musk w swoim zachowaniu widział najwyraźniej coś złego, skoro określił się z jego powodu mianem „pier******* idioty”. Sędzia sądu stanowego w Los Angeles stwierdził natomiast, że określenie „pedo guy” było tylko „ogólną zniewagą”, a nie zarzutem kierowanym pod adresem Unswortha. Nie wiem jak Wy, ale ja nie chciałbym, aby osoba mająca 29,9 miliona (!) obserwatorów na świecie nazwała mnie któregoś dnia „pedofilem”. Wszyscy wiemy doskonale jak szybko internauci wydają swoje osądy i cudem jest to, że Unsworth nie został przez kogoś dotkliwie pobity lub po prostu zabity.
Musk po wydaniu wyroku stwierdził, że „przywrócono mu wiarę w ludzkość”. Trudno powiedzieć co siedzi w głowie powszechnie rozpoznawalnego dorosłego człowieka, który nie zdaje sobie sprawy z potencjalnych konsekwencji swoich słów. Nie nazwał on w końcu ratownika „głąbem”, czy też nawet „skur******”, ale wykorzystał słowo kojarzące się jednoznacznie z poważnym przestępstwem, za które w wielu więzieniach na całym świecie grozi osadzonym najgorsze traktowanie, czy nawet śmierć z rąk innych osadzonych.
Za wyrokiem korzystnym dla Elona z pewnością przemawiało to, że Unsworth dał się wciągnąć w utarczki słowne i pisał, że „Elon powinien wsadzić sobie swoją łódź tam, gdzie go zaboli”. Musk w sądzie mówił z resztą, że padł ofiarą „niesprowokowanego ataku, pomimo że z całego serca chciał pomóc dzieciom”. Miliarder wyraził skruchę i powiedział, że nie powinien obrażać swojego adwersarza. Przyznał także, że podobnie nie miał tak naprawdę na myśli tego, że Unsworth jest pedofilem.
W całym tym sporze sędzia najwyraźniej zapomniał o tym, że Elon Musk opłacił detektywa, który miał przedstawić dowody na to, że Brytyjczyk poślubił w Tajlandii 12-latkę. Tak, Musk zapłacił 50 000 dolarów za to, aby szukać haków na ratownika i udowodnić to, że jest pedofilem. Detektyw James Howard-Higgins okazał się oszustem, a niezdrowe skłonności Unswortha – bujdą.
Czy Elon Musk faktycznie powinien zostać uniewinniony?
Źródło: Reuters, zdj. tytułowe: TED / @YouTube