I have seen no evidence of an advanced civilization visiting Earth. Fuzzy pics that are worse than a 7/11 security cam frame grab don’t count!
— Elon Musk (@elonmusk) October 12, 2020
Jednocześnie skrytykował także dostępne materiały wideo mające przedstawiać latające spodki. Twierdzi, że są gorszej jakości niż nagrania zarejestrowane przez kamery zainstalowane w sklepach spożywczych, dlatego nie można ich traktować poważnie. W swoim wpisie jednak nie nawiązał do autentyczności filmów opublikowanych przez Pentagon.
Przypominamy, że w kwietniu tego roku amerykańska instytucja zdecydowała się udostępnić 3 nagrania zarejestrowane przez pilotów marynarki wojennej. Na klipach zatytułowanych kolejno FLIR, GOFAST oraz GIMBAL widać niezidentyfikowane latające obiekty. Ile ludzi tyle opinii, jednak część komentatorów twierdzi, że wszystko można sprowadzić do złudzenia optycznego.
Niekończąca się debata
W kontekście debaty na temat UFO oraz dowodów na ziemską wizytę wyższych cywilizacji warto także wspomnieć słowa amerykańskiego demaskatora, Edwarda Snowdena. W trakcie wywiadu z Joe Roganem przyznał, że mimo nieograniczonego dostępu do zasobów takich agencji jak CIA czy NSA nie był w stanie znaleźć ani jednego dowodu w sprawie.
Z kolei na zupełnie przeciwnym biegunie znajduje się Bob Lazar, o którym ponownie zrobiło się głośno częściowo za sprawą (dostępnego m.in. na Netflixie) filmu dokumentalnego z 2018 roku “Bob Lazar Strefa 51 Latające Spodki”.
Samozwańczy naukowiec (żadna instytucja nie potwierdza jego stopni naukowych) twierdzi, że pracował na obszarze S-4 Poligonu Nevada, blisko Strefy 51, a jego zadaniem było rozpracowanie antygrawitacyjnego reaktora napędowego za pomocą inżynierii wstecznej. W zeszłym roku był także gościem podcastu Joe Rogana, jeszcze raz dając świadectwo swojej przeszłości.
Źródło: Techspot, foto: Canva Pro