Elon Musk podzielił się na Twitterze fragmentem wspomnianego pisma, zarówno w oryginale, jak i w wersji przetłumaczonej na język angielski. We fragmencie tym Rogozin zawarł groźby skierowane do Muska. Przedsiębiorca, jak na niego przystało, obrócił je w żart.
Rogozin kontra Musk
Szef Roskosmosu wskazał w swoim piśmie na to, że za pośrednictwem Pentagonu Elon Musk dostarczył na Ukrainę, a dokładniej mówiąc „nazistowskiemu batalionowi Azow oraz ukraińskim Marines w Mariupolu” zestawy Starlink pozwalające na odbiór internetu satelitarnego. Pismo zwieńczono słowami skierowanymi bezpośrednio do Muska.
„Elon Musk jest zatem zaangażowany w zaopatrzanie faszystowskich sił w Ukrainie wojskowym sprzętem komunikacyjnym. Za to Elonie odpowiesz jak dorosły – nie ważne, jak długo będziesz udawał głupka.”, czytamy.
The word “Nazi” doesn’t mean what he seems to think it does pic.twitter.com/pk9SQhBOsG
— Elon Musk (@elonmusk) May 9, 2022
Wyraźnie widać, że Elon Musk nadepnął Rosjanom na odcisk. Cóż, Musk raczej jest z tego dumny i nie przejmuje się słowami, które odebrał jako groźba śmierci.
„Jeżeli umrę w tajemniczych okolicznościach, fajnie było Was znać.”, napisał na Twitterze Musk.
W przeciwieństwie do Elona na poważnie słowa Rogozina wzięła jego matka – Maye Musk. Ta stwierdziła na Twitterze, że żart Elona nie był śmieszny. Cóż, chyba można zrozumieć jej zmartwienie sytuacją.
Źródło: Twitter
Wojna na Twitterze
Trzeba przyznać, że treść pisma rozesłanego przez Rogozina brzmi po prostu absurdalnie i chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, dlaczego. Warto jednak przypomnieć, że Rogozin i Musk nie po raz pierwszy poprztykali się na Twiterze.
W 2014 roku Rogozin napisał na przykład, że Stany Zjednoczone powinny wysyłać astronautów na ISS z pomocą trampoliny, odnosząc się do tego, że wówczas USA były w temacie załogowych lotów całkowiecie zależne od Rosji. W maju 2020 roku, gdy SpaceX wystrzeliło dwóch astronautów NASA na ISS, Musk odpowiedział na ten komentarz słowami „Trampolina działa!”.
Nie każdy musi Elona Muska lubić czy się z nim zgadzać, ale chyba lepiej, żeby ten nie zginął w tajemniczych okolicznościach. Trzymam więc kciuki za to, że groźby Rogozina pozostaną tylko groźbami.
Źródło: Twitter / fot. tyt. Canva