Post na blogu Facebooka opisuje mechanizm działania wtyczek, które pozwalają na polubienie lub udostępnienie treści na innej stronie, a także rozkłada na czynniki pierwsze przyciski, które pozwalają logować się do usług i witryn za pomocą konta na Facebooku. Mark Zuckerberg powtarza jak mantrę – „jeśli korzystacie z Pinteresta, Google’a, Amazona… to oni wszyscy zbierają o Was informacje dokładnie w ten sam sposób”. Zabrakło jednak wytłumaczenia, że także komunikator Messenger jest niemałym szpiegiem.
Portale społecznościowe oraz platformy e-commerce zbierają mnóstwo informacji na temat użytkowników, aby później lepiej docierać do nich z reklamami wybranych produktów. Za pośrednictwem wtyczek społecznościowych oraz tych do logowania, Facebook wie, z jakich urządzeń oraz przeglądarek korzystacie. Dodatkowo Mark Zuckerberg zna także płeć, wiek oraz większość danych demograficznych. To całkiem spory pakiet informacji pozwalający wykorzystać je do różnych celów.
Dziwi jednak fakt, iż Facebook broni się w ten sposób, że zrzuca również winę za zabieranie danych na inne usługi oraz pokazuje, że nie tylko on jest odpowiedzialny za taki proceder.
Problem jest jednak taki Facebooku, że to właśnie z Twojego portalu wyciekły informacje, a nie z Amazona, Twittera czy Google…
Źródło: Facebook