Już w październiku popularny serwis społecznościowy wprowadził funkcję rozpoznawania twarzy, która grupowała zdjęcia z tą samą osobą. Tym razem, podobna funkcja została rozszerzona i Facebook analizując dane znajomych, sam podpowiada, kim może być osoba, którą widzimy na zdjęciu. Ponieważ portal chce, by na jego stronach jak najwięcej się działo i użytkownicy korzystali z serwisu jak najdłużej, namawia do tagowania zdjęć i robi wszystko, by to zadanie ułatwić.
Jak zwykle w takich sytuacjach, rodzi się pytanie o kwestię prywatności danych osobowych. Jeden z dyrektorów portalu, Chris Cox, stwierdził, że nowa funkcja nie narusza prywatności, ponieważ każdy użytkownik jest pytany o zgodę na umieszczenie nazwiska w podpowiedziach do tagowania. W razie naszej odmowy, znajomy i tak ma możliwość tagowania ręcznego zdjęcia, na którym akurat wyglądamy grubo, albo leżymy w kącie podczas melanżu…
Nowa technologia rozpoznawania twarzy została wykonana częściowo przez dostawcę zewnętrznego (Facebook zachowuje swoje tajemnice milcząc na ten temat), a częściowo wewnątrz organizacji Facebook.
Źródło: TechCrunch