Jednak zastępca komisarza, Gary Davis, który prowadził audyt, twierdzi, że portal powinien pójść dalej. „Zwróciliśmy uwagę na wiele aspektów, których nie potraktowano w równie stanowczy sposób. Zamierzamy ustalić termin czterech tygodni, który ma być wystarczający do pomyślnego rozwiązania oczekujących spraw”.
Wypowiedzi obu specjalistów są dość tajemnicze. Max Schrems, student prawa i założyciel akcji Europe versus Facebook, jest rozczarowany tym, że na amerykańską spółkę nie została nałożona kara grzywny oraz że szczegóły postępowania nie zostały upublicznione.
„Naruszenia prawa są oczywiste. Niestety irlandzki organ blokuje dostęp do wszystkich dokumentów, a nawet do dokumentów z linii obrony Facebooka.” Zdaniem Schremsa oznacza to niemożność egzekucji podstawowych praw przez użytkowników portalu społecznościowego.
Źródło: TG Daily