Rosyjska propaganda dotarła do ponad 2 milionów Polaków
Grupy dezinformacyjne prowadzą swoją działalność poprzez sianie nieprawdziwych informacji w zakresie sytuacji na Ukrainie, ale także organizacji międzynarodowych (UE, NATO) oraz sytuacji gospodarczej Polski. To właśnie te jednostki odpowiadają m.in. za kłamstwa dotyczące braków na stacjach paliw, które wielu Polaków skłoniły do tankowania na zapas absurdalnych ilości paliwa (i doprowadzenia do faktycznych niedoborów paliw na pewnych stacjach).
Zobacz też: Prorosyjscy trolle przejęli polski Internet. Te liczby nie kłamią
KOMUNIKAT
W chwili obecnej w przestrzeni polskiego internetu i mediów społecznościowych zidentyfikowano oficjalną działalność 3 grup roboczych komunikujących na rzecz #Rosja
Zakres działania:
#ceny #paliwo
wsparcie działań agresji #Rosja na #Ukraina— Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowyc (@ibimspl) February 25, 2022
Konta rosyjskiej propagandy popierają rosyjską agresję w Ukrainie. Ich przekazy dążą przy tym do dyskredytacji władz Polski i organizacji międzynarodowych oraz poprawiania wizerunku Federacji Rosyjskiej. Niestety, niektórzy Polacy bezmyślnie przekazują ten przekaz dalej.
Czytaj także: Odpowiedź na atak na Ukrainę. Koniec rosyjskiej telewizji w Polsce
„Pomimo wielokrotnej blokady przez serwisy społecznościowe kont tychże grup, wciąż tworzą one nową infrastrukturę do prowadzenia działań” – czytamy w komunikacie IBIMS. Rosyjskim trollom pomagają na ogół zwykli pożyteczni idioci lub… osoby ze zbieżnymi poglądami.
Poniżej możecie posłuchać podcastu na temat rosyjskiej dezinformacji i propagandy. Ryszard Łuczyn rozmawia w nim z Agnieszką Legucką z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, która opowiada, jak powstaje propaganda i jak jest dystrybuowana.
Źródło: IBIMS