Firmy biorą się za ludzi, którzy „udawali” że pracują zdalnie

Aleksander PiskorzSkomentuj
Firmy biorą się za ludzi, którzy „udawali” że pracują zdalnie

Amerykański bank Wells Fargo zwolnił ponad tuzin pracowników, którzy używali tzw. „mouse jigglerów” do symulowania aktywności klawiatury i myszki. Osoby symulujące wykonywanie pracy obejmowały stanowiska zdalne, poza siedzibą firmy. Informacja na temat zwolnień została ujawniona w dokumentach złożonych do amerykańskiej organizacji Financial Industry Regulatory Authority.

„Mouse jigglery” to urządzenia lub oprogramowanie, które automatycznie poruszają kursorem myszy lub symulują naciśnięcia konkretnych klawiszy – bez udziału człowieka. Popularność tego typu rozwiązań znacząco wzrosła podczas pandemii COVID-19, kiedy wielu pracowników biurowych zostało wysłanych na pracę zdalną. Przełożeni nie mogli ich bowiem bezpośrednio nadzorować. 

Niejasne okoliczności zwolnień w Wells Fargo

Niestety nie jest do końca jasne, w jaki sposób amerykański bank wykrył problem i czy dotyczył on tylko pracowników wykonujących swoje zadania zdalnie. Wells Fargo przekazało jedynie, że pracownicy zostali zwolnieni lub zrezygnowali „po przeglądzie zarzutów dotyczących symulacji aktywności klawiatury, stwarzającej wrażenie aktywnej pracy”. Auć.

To wszystko jednak nie powinno nikogo dziwić. W ostatnich miesiącach mogliśmy co rusz usłyszeć o nowych narzędziach wprowadzanych przez firmy mających na celu monitorowanie pracowników. Niektóre z nich mogą nawet śledzić naciśnięcia klawiszy, ruchy oczu, robić zrzuty ekranu, a także rejestrować odwiedzane strony internetowe przez pracownika.

Walka trwa

W odpowiedzi na zwiększone monitorowanie, w tle zaczęły rozwijać się też narzędzia mające na celu obejście tych systemów. Właśnie takie, jak wspomniane “mouse jigglery”. Wraz z upowszechnieniem pracy zdalnej, narzędzia monitorujące co rusz stają się coraz bardziej zaawansowane. Niektóre z nich są już w stanie wykryć wzorce wskazujące na korzystanie z “mouse jigglera” – niezaleznie od tego, jak bardzo losowo wyglądają ruchy myszy na komputerze pracownika. To dla wielu pracowników biurowych na pewno nie będzie dobrą wiadomością. 

Wells Fargo nie jest jedyną firmą, która w 2024 roku podjęła kroki przeciwko pracownikom używającym „mouse jigglerów”. Inne duże korporacje, takie jak Amazon, Microsoft czy Google, zaostrzyły politykę w tym zakresie i aktywnie monitorują swoich pracowników pod kątem używania podobnych narzędzi.

Spór dookoła monitorowania produktywności 

Przypadek Wells Fargo wywołał dyskusję na temat skuteczności obecnych narzędzi do monitorowania produktywności w ocenie rzeczywistej wydajności pracowników na konkretnych stanowiskach. W sieci co rusz pojawiają się głosy, że firmy powinny przedefiniować sposób mierzenia produktywności pracowników zdalnych.

Warto jednak pamiętać, iż to właśnie instytucje finansowe są w czołówce firm naciskających na powrót pracowników do biur. Pomimo spadku popularności, praca zdalna wciąż jest powszechna – także w Polsce. 

Czy rozwiązaniem problemu symulowania pracy jest tworzenie jeszcze lepszych zabezpieczeń i technologii monitorujących? Wydaje mi się, że totalnie nie tędy droga. Ale nie mi już o tym decydować. 

Źródło: Digital Trends / Zdjęcie otwierające: Unsplash.com

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.